„Stara Dama” nie może zaliczyć trwających rozgrywek do udanych w swoim wykonaniu. Klub z Turynu zawiódł po raz kolejny w Lidze Mistrzów i stracił pozycję hegemona na własnym podwórku na rzecz Interu Mediolan.
Na tym jednak kłopoty Juventusu mogą się nie skończyć, ponieważ na trzy kolejki przed końcem sezonu wypadł właśnie z grona drużyn uprawnionych do startu w następnej edycji elitarnego europejskiego pucharu.
Stało się tak za sprawą poniesienia porażki Milanem. Jeden z bezpośrednich rywali byłego już mistrza Włoch o wspomniane pozycje okazał się skuteczniejszy oraz bardziej zdeterminowany w walce o odniesienie końcowego zwycięstwa.
Tym samym „Rossoneri” wygrali swoje pierwsze wyjazdowe spotkanie ze „Starą Damą” od marca 2011 roku po trafieniach Brahima Díaza, Ante Rebica i Fikayo Tomoriego.
Andrea Pirlo jest naturalnie niepocieszony rezultatem meczu z ekipą z Mediolanu, ale w dalszym ciągu jest głęboko przekonany o tym, że jest właściwą osobą do odpowiadania za wyniki Juventusu teraz i w przyszłości.
- Powiedziałem wczoraj, że zespół wyglądał dobrze w ciągu tygodnia. Trenowaliśmy z odpowiednią mentalnością i koncentracją. Drużyna żyła i była przekonana, że może osiągnąć świetny wynik. Tak się ostatecznie nie stało. Zaczęliśmy całkiem nieźle, ale zgubiliśmy swój rytm, czego efektem był końcowy rezultat. Trudno to teraz wyjaśnić. Było wiele komponentów, które nie działały. Kiedy przegrywasz tak ważny mecz, to wiesz, że wiele rzeczy nie zadziałało. Muszę to ocenić, a następnie porozmawiać z chłopakami ze spokojną głową - powiedział blisko 42-letni trener.
- Nie myślę o dymisji. Przyjąłem tę rolę z wielkim entuzjazmem i pomimo pewnych trudności. Pozostaję do dyspozycji zarządu. Mamy do rozegrania jeszcze trzy mecze, więc będę kontynuował swoją pracę tak długo, jak zostanie mi to umożliwione - dodał szkoleniowiec Juventusu.
- Rozpoczynając tutaj pracę liczyłem na realizowanie innego projektu. Myślałem, że będę miał do dyspozycji inną grupę graczy. Pracowałem nad niektórymi koncepcjami, ale później musiałem wprowadzać zmiany, aby dopasować je do cech posiadanych piłkarzy. Musiałem się dostosować. Nie chodzi tu o to, że ta drużyna jest odporna na zmiany. Po prostu moje niektóre wizje stały się trudne do realizacji dla niektórych z zawodników. Jeśli nie mogę wyciągnąć z tych graczy wszystkiego, co najlepsze, to jest to moja wina i na pewno muszę zrobić to lepiej. Jeśli coś nie poszło dobrze, biorę za to pełną odpowiedzialność. Ten zespół składa się ze świetnych zawodników, ale najwyraźniej coś nie zadziałało - przyznał Pirlo.
„Stara Dama” zmierzy się w ostatnich trzech meczach sezonu z Sassuolo, Interem Mediolan oraz Bologna FC. W międzyczasie ekipa z Turynu zmierzy się jeszcze z Atalantą w finale Pucharu Włoch (19 maja).
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
