Andy Carroll przeżył chwile grozy. Bandyci grozili mu bronią!
2016-11-03 23:55:17; Aktualizacja: 8 lat temuAndy Carroll na długo zapamięta swój powrót z środowego treningu West Hamu United.
27-letni napastnik po opuszczeniu ośrodka treningowego „Młotów” wsiadł do swojego Mercedesa G-Wagona i zamierzał udać się prosto do domu w Essex. Na drodze napotkał jednak dwóch motocyklistów, którzy zajechali mu drogę. Jeden z nich wyciągnął broń i domagał się, aby piłkarz uchylił szybę w samochodzie.
Carroll nie zamierzał spełnić oczekiwań napastnika i szybko ruszył z miejsca. Dwaj bandyci udali się za nim w pościg, ale piłkarz okazał się od nich sprytniejszy i zdołał im uciec. Następnie zawodnik po kilkunastu minutach wrócił do ośrodka treningowego i poinformował o całym wydarzeniu klub. Ten z kolei wezwał policję, która przyjęła zawiadomienie oraz zeznania zawodnika, a teraz bada sprawę i poszukuje wspomnianych motocyklistów.
- Andy ma się dobrze. Rozmawiałem z nim o tym, co się stało. Moim zdaniem to nie był przypadek. On był celem i musiał być śledzony przez jakiś czas. Na szczęście zachował się bardzo dzielnie - powiedział Slaven Bilić, menadżer West Hamu.Popularne
Incydent z udziałem byłego reprezentanta Anglii zszokował cały kraj, ponieważ do tej pory nie dochodziło do tak śmiałych prób okradzenia znanych osób i to w biały dzień na Wyspach. Co innego w Ameryce Południowej, gdzie znani sportowcy często są szantażowani przez przestępców, którzy porywają ich krewnych i domagają się okupu. Z tego typu sytuacjami musieli się zmierzyć między innymi Carlos Tevez czy Robinho.
Ponadto nie tak dawno, bo pod koniec września, nieprzyjemne chwile przeżywał Gareth Bale. Reprezentant Walii i zawodnik Realu Madryt musiał wynająć ochroniarzy, ponieważ członkowie mafii narkotykowej grozili mu śmiercią.