Ansu Fati „odstrasza” inne kluby. FC Barcelona zderzyła się z problemem
2024-12-27 11:00:35; Aktualizacja: 17 godzin temuFC Barcelona ma nie lada zagwozdkę. Coraz bardziej realna wydaje się opcja pozostania Ansu Fatiego w drużynie na resztę sezonu. Wszystko przez warunki ekonomiczne, które zniechęcają interesantów – podaje „Sport”.
W październiku minęło sześć lat, odkąd skrzydłowy lub ofensywny pomocnik przedłużył kontrakt z macierzystym klubem. Obowiązuje on do końca czerwca 2027 roku. Zawarte w dokumencie wynagrodzenie znacząco zaburza parametry w stosunku do prezentowanej na boisku jakości.
Rocznie 22-latek urodzony w Gwinei-Bissau pobiera 14 milionów euro (kwota brutto). Jeśli spojrzeć na komin płac w „Dumie Katalonii”, to jedna z najwyższych pensji.
Ciągłe kontuzje nie pozwalają mu regularną grę i co za tym idzie udowodnienie swojej wartości. Cyferki w zarobkach to także pewna bariera w celu do zarejestrowania Daniego Olmo oraz Pau Víctora w styczniu do rozgrywek LaLigi.Popularne
Według dziennika na Ansu Fatiego znajduje się sporo chętnych z kraju i zagranicy, lecz inkasowane wypłaty pozwalają szybko im zapomnieć o pomyśle angażu, nawet przy częściowym pokryciu ekonomicznym.
Barça mocno rozważała przesunięcie piłkarza do grona niechcianych, lecz on sam specjalnie poświęca świąteczną przerwę, aby skupić się na przygotowaniu fizycznym, aby ponownie przekonać do siebie Hansiego Flicka.
Dlatego wicemistrzowie Hiszpanii nastawiają się, że przez następne miesiące Fatiego trzeba odbudowywać na poziomie sportowym, aby prezentował się on adekwatnie do wynagrodzenia.
W tym sezonie były zawodnik Brighton & Hove Albion zaliczył tylko siedem występów. Walczył już z kontuzjami mięśnia oraz stopy.