Ante Šimundža brutalnie szczery po porażce Śląska Wrocław. „Nie jesteśmy na poziomie, żeby grać w Ekstraklasie”

2025-02-03 21:49:37; Aktualizacja: 3 godziny temu
Ante Šimundža brutalnie szczery po porażce Śląska Wrocław. „Nie jesteśmy na poziomie, żeby grać w Ekstraklasie” Fot. Mateusz Porzucek PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Filip Macuda [X] | Bartosz Wieczorek [X]

Śląsk Wrocław zaliczył wielkiego powrotu na początku rundy wiosennej. Pod wodzą Ante Šimundžy przegrał z Piastem Gliwice. Nowy szkoleniowiec na pomeczowej konferencji prasowej podzielił się gorzkimi przemyśleniami. „Bardzo trudno powiedzieć coś mądrego” - powiedział Słoweniec.

Kibice Śląska z niecierpliwością wyczekiwali pierwszego starcia rundy wiosennej. Po zatrudnieniu naprawdę cenionego szkoleniowca, a potem potwierdzeniu kilku transferów nadzieje na ucieczkę spod topora nieco wzrosły. 

Murawa brutalnie zweryfikowała jednak drużynę, która w jesiennych zmaganiach była najgorsza w całej stawce. Poniedziałkowa rywalizacja pokazała, że zbyt wiele w tym aspekcie się nie zmieniło.

Gospodarze z Wrocławia przegrali w 19. kolejce 1:3. z Piastem Gliwice. W złym świetle postawiła ich szczególnie druga stracona bramka.

Po ostatnim gwizdku na konferencji prasowej pojawił się Ante Šimundža. Słoweński szkoleniowiec nie zamierzał zakłamywać rzeczywistości.

- Bardzo trudno powiedzieć coś mądrego. Nie jesteśmy na poziomie, który jest potrzebny, aby zostać w tej lidze. Dobre jest to, że mamy wciąż 15 meczów. Musimy się zresetować. Biorę za to całą odpowiedzialność - zaczął opiekun Śląska.

- Nie jesteśmy na poziomie, żeby grać w Ekstraklasie. [...] W trakcie okresu przygotowawczego nie pokazaliśmy takiej twarzy jak dzisiaj. Mecze ligowe są inne niż mecze podczas przygotowań. W takich meczach musisz pokazać charakter. 

- Jose Pozo? Nie mamy wielu piłkarzy, którzy potrafią grać między liniami. Sprawdziłem z moimi trenerami i zdecydowaliśmy, że może pomóc. Potrzebuje czasu, żeby się dostosować - dodał.

Śląsk poszuka następnej szansy w starciu z rozbitym Radomiakiem Radom.