Ante Šimundža o nowej gwieździe Śląska Wrocław. „Jego ciężka praca się opłaciła”
2025-03-30 15:22:18; Aktualizacja: 1 dzień temu
Ante Šimundža na konferencji prasowej po wygranym 3:1 meczu z Lechem Poznań bardzo chwalił Assada Al Hamlawiego, który w tym spotkaniu zanotował dublet. Słoweniec wyjaśnił tez, dlaczego ściągnął napastnika z boiska w 70. minucie.
Wobec swojej dramatycznej sytuacji w tabeli, Śląsk Wrocław w trakcie zimowego okna transferowego intensywnie szukał zawodników, którzy z miejsca pomogą w poprawie wyników drużyny.
Na tego, który ma poprawić siłę rażenia „Wojskowych” wytypowano Assada Al Hamlawiego, który w 2024 roku zapisał na swoim koncie 14 bramek i asystę w 28 występach dla IK Oddevold, które występuje na drugim poziomie rozgrywkowym w Szwecji.
Na napastnika wydano 250 tysięcy euro i początkowo nie zachwycał - swoje premierowe trafienie zdobył dopiero w piątym występie w koszulce Śląska, jednak to otworzyło jego worek z bramkami i w ostatnich czterech kolejkach zanotował aż pięć trafień.Popularne
W sobotę dwa razy pokonał on Bartosza Mrozka, czym walnie przyczynił się do zwycięstwa 3:1 nad Lechem Poznań. Na pomeczowej konferencji prasowej napastnika chwalił Ante Šimundža.
- Powiem krótko – jego ciężka praca opłaciła się. Nie chcę go porównywać do innych napastników. Jego profil pasuje do tej drużyny. Ważne jest to, że jest to rodzaj napastnika, który strzela bramki i asystuje. To oczywiście działa w dwie strony – cała drużyna pracuje na wynik napastnika. Assad pracuje również ciężko w defensywie, żeby z tyłu utrzymać poziom, którego oczekuję - powiedział szkoleniowiec Śląska.
Słoweniec wyjaśnił też, dlaczego ściągnął napastnika już w 70. minucie. Jak się okazuje, wiązało się to z jego udziałem w marcowym zgrupowaniu reprezentacji Palestyny.
- Zmiana Assada była spowodowana jego zmęczeniem. Wrócił do nas na trening dopiero w czwartek, wcześniej miał dużo lotów. Dlatego właśnie jego zmęczenie było powodem zmiany, nie dał rady dokończyć tego meczu - wyjaśnił Šimundža.