Antonio Conte mocno po porażce Tottenhamu z Burnley. „Może nie jestem wystarczająco dobry, żeby to zrobić”

2022-02-24 08:34:47; Aktualizacja: 2 lata temu
Antonio Conte mocno po porażce Tottenhamu z Burnley. „Może nie jestem wystarczająco dobry, żeby to zrobić” Fot. cristiano barni / Shutterstock.com
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Goal.com

Menedżer Antonio Conte wypowiedział się w bardzo dosadny sposób po przegranym spotkaniu Tottenhamu z Burnley (0:1).

„Koguty” zanotowały w minionych tygodniach serię niepowodzeń w krajowych rozgrywkach, którą udało im się przerwać za sprawą pokonania Manchesteru City (3:2). W zaistniałej sytuacji można było przypuszczać, że londyński zespół najgorsze chwile ma już za sobą i teraz zacznie wygrywać seryjnie pojedynki z przynajmniej niżej notowanymi rywalami.

Tottenham został jednak bardzo szybko sprowadzony na ziemię i w środku tygodnia poniósł niespodziewaną porażkę z walczącym o utrzymanie Burnley.

Po ostatnim gwizdku sędziego rozczarowania zaistniałym stanem rzeczy nie ukrywał menedżer Antonio Conte, który w bardzo dosadny sposób wypowiedział się na temat sytuacji prowadzonej przez siebie drużyny.

- Z ostatnich pięciu meczów przegraliśmy cztery. Taka jest rzeczywistość i nikt z nas nie zasługuje na taką sytuację. Przyszedłem tu, aby spróbować poprawić położenie klubu. Może w tym momencie... nie wiem, nie jestem wystarczająco dobry, żeby to zrobić. To bardzo frustrujące. Pracujemy mocno, bardzo mocny nad tym, aby wydobyć to, co najlepsze z graczy - przyznał Włoch.

- W sobotę gramy kolejny mecz [z Leeds United] i nadszedł moment, aby zobaczyć oraz dokonać oceny sytuacji. Jestem naprawdę sfrustrowany i nieprzyzwyczajony do oglądania takich zdarzeń. Próbuję wszystkiego, ale nic się nie zmienia - kontynuował szkoleniowiec.

- W ostatnich pięciu meczach gramy tak, jakbyśmy byli w strefie spadkowej. Taka jest rzeczywistość. Może robię coś nie tak, dlatego chcę wziąć na siebie pełną odpowiedzialność. Jestem otwarty na każdą decyzję i chcę pomóc Tottenhamowi od pierwszego dnia mojego przyjazdu. Jestem zbyt szczery, by zamknąć oczy i kontynuować wszystko dalej w ten sposób, mówiąc, że moja pensja jest dobra. Mam ambicję - zakończył wątek 52-latek.

„Koguty” plasują się obecnie na ósmym miejscu w tabeli Premier League i tracą siedem punktów do czwartego Manchesteru United przy dwóch meczach rozegranych mniej.