Hiszpański sędzia nie od dziś wzbudza kontrowersje, czego świadkami możemy być bardzo często przy okazji El Clásico, czyli pojedynków Realu Madryt z FC Barceloną.
To w tym klubie jeszcze nie tak dawno grał Lionel Messi, który podczas spotkania ćwierćfinałowego Mistrzostw Świata 2022 mógł ponownie przekonać się o umiejętnościach 45-latka.
Fani bardzo często zarzucają mu, że wysuwa się na pierwszy plan, czy to przy okazji nieprzyznania korzyści dla drużyny, która akurat ma świetną okazję do zdobycia bramki, czy to polemiki z zawodnikami.
Podczas wspomnianego starcia w Katarze Antonio Mateu Lahoz wręczył żółtą kartkę za protesty Messiemu.
W trakcie zawodów było widać, że arbiter ma problemy z temperaturą zawodów. Z trudem panował on nad przebiegiem meczu, a żółte kartki ścieliły się gęsto.
Piłkarze starali się ze sobą jeszcze przed golem na 2:2 dla Holandii. Wówczas Virgil van Dijk popchnął Leandro Paredesa, ale upomniany został już później, gdy zainterweniowali sędziowie VAR.
Poddymione 👀
— TVP SPORT (@sport_tvppl) December 9, 2022
𝐓𝐑𝐀𝐍𝐒𝐌𝐈𝐒𝐉𝐀 ▶️ https://t.co/BYKPo3JBOP
__________#NEDARG 🇳🇱🇦🇷 • #mundialove pic.twitter.com/sNTpiktDXK
Kartki otrzymali również selekcjoner Argentyny Lionel Scaloni oraz jego asystent Wálter Samuel. Takowe były pokazywane nawet podczas serii rzutów karnych, gdy „zółtko” pojawiło się przed oczami Denzela Dumfriesa i Noi Langa. Ten pierwszy został nawet wyrzucony z boiska za drugą żółtą kartkę.
Łącznie Matheu Lahoz wręczył 18 żółtych kartek. To oczywiście nowy rekord w historii mundiali.
Poprzedni rekord padł podczas rywalizacji Portugalii z Holandią w 2006 roku. Wtedy pokazano 16 upomnień.
W przeszłości Lahoz wręczał pierwsze czerwone kartki w karierze Toniemu Kroosowi oraz Sergio Canalesowi.