Arkadiusz Milik z wymianą uprzejmości z Jorge Sampaolim. „To nie wróży dobrze”
2022-02-14 09:25:18; Aktualizacja: 2 lata temuArkadiusz Milik wymienił się niezbyt dobrze rokującą wymianą zdań z trenerem Jorge Sampaolim na łamach mediów po zwycięstwie Olympique'u Marsylia z Metz (2:1) po ładnym trafieniu zanotowanym przez reprezentanta Polski.
Środkowy napastnik nie imponował strzelecką formą w początkowej fazie sezonu. Z tego też powodu władze ekipy ze Stade Vélodrome postanowiły w trakcie zimowego okna transferowego sięgnąć po nowego atakującego w osobie Cédrica Bakambu.
Wielokrotny reprezentant Demokratycznej Republiki Konga udanie rozpoczął swoją przygodę z Olympique'em Marsylia od strzelenia dwóch goli w trzech występach na poziomie Ligue 1 i wydaje się być obecnie atakującym numerem jeden w talii trenera Jorge Sampaolego.
Arkadiusz Milik stara się teraz zrobić wszystko, aby to zmienić i obrał na to właściwy kurs za sprawą strzelenia trzeciego hat-tricka w barwach „Les Phocéens” w meczu przeciwko Angers i zdobyciu zwycięskiego gola w ostatnim spotkaniu Metz.Popularne
Blisko 28-letni zawodnik nie ukrywał radości z zaistniałego faktu i jednocześnie stwierdził, że nie rozumie decyzji podjętej przez argentyńskiego szkoleniowca, który po tak świetnym w jego wykonaniu poprzednim pojedynku postanowił w drugim posadzić go na ławce rezerwowych.
- Nie strzelam za każdym razem, ale cieszę się, że dziś udało się zdobyć bramkę. Cieszę się, że pomogłem drużynie wygrać mecz, bo najważniejsze są trzy punkty. Rozpoczęcie meczu na ławce? Są pewne rzeczy, których nie rozumiem, ale wykonuję swoją pracę i tylko na tym się skupiam - powiedział reprezentant Polski.
Sam Sampaoli odniósł się do słów wypowiedzianych przez środkowego napastnika na konferencji prasowej.
- Nie potrafię wyjaśnić tego, czego on nie rozumie... Jestem bardzo zadowolony z tego, co dał drużynie. Strzelił wyjątkowego gola i jest graczem o bardzo wysokiej jakości - stwierdził trener.
- Piłkarzy takich jak on nazywam „absolutnymi”. Mają oni zdolność decydowania o losach meczów, zwłaszcza, gdy mają mało miejsca w polu karnym na oddanie strzału. Cieszę się, że mam go w drużynie, ale liczy się przede wszystkim zespół. Najważniejszy jest klub, a nie konkretny przypadek tego czy tamtego zawodnika - dodał Argentyńczyk.
Z kolei francuskie media uważają, że obaj panowie nie darzą się sympatią. Głównie z tego powodu trudno im znaleźć wspólny język, który pozwoliłyby czerpać OM większe korzyść z ich współpracy.
„Pomiędzy tymi dwoma panuje całkowite niezrozumienie. Nie wróży to dobrze dalszej współpracy w kolejnej części sezonu. Na razie ich relacje nie mają szkodliwych konsekwencji dla wyników OM” - czytamy w „L’Équipe”.
Milik może pochwalić się na obecnym etapie rozgrywek strzeleniem 14 goli w 23 występach.