Arsenal chce utrzeć nosa Manchesterowi City. Rozpoczął pracę nad zgarnięciem ich wychowanka

Zespół „Kanonierów” pracuje od pewnego czasu nad wzmocnieniem środka pola przynajmniej dwoma nowymi zawodnikami.

W tym celu wystosował już formalną ofertę za Declana Rice'a z West Hamu United, która nie spotkała się z aprobatą lokalnego przeciwnika. Arsenal nie zraził się poniesioną porażką i przygotowuje się do wystosowania drugiej propozycji.

W międzyczasie menedżer Mikel Arteta i spółka sondują rynek w poszukiwaniu drugiego pomocnika. Nie tak dawno można było przypuszczać, że ponowią oni starania o ściągnięcie Moisésa Caicedo z Brighton.

Wysoka wycena usług reprezentanta Ekwadoru sprawiła, że klub z Londynu zdecydował się na rozpoczęcie poszukiwań kogoś tańszego i tak doszło do wytypowania na cel transferowy Roméo Lavii z Southampton, o czym poinformował Jacob Steinberg z „The Guardian”.

Jednokrotny reprezentant Belgii jest postrzegany za olbrzymi talent i dlatego dla swojego dalszego rozwoju nie wyobraża sobie kontynuowania kariery na zapleczu Premier League, co postarają się wykorzystać właśnie „Kanonierzy”.

„Święci” nie zamykają się naturalnie na sprzedaż 19-letniego zawodnika, ale oczekują za niego otrzymania propozycji sięgającej 45 milionów funtów (52,65 miliona euro).

Taka wycena nie jest przypadkowa, ponieważ Manchester City zawarł w umowie z Southampton opcję zrealizowania odkupu obiecującego piłkarza za 40 milionów funtów (46,8 miliona euro).

Mimo to Arsenal liczy na wynegocjowanie korzystniejszych dla siebie warunków odnoszących się do pozyskania Lavii.

Belg zakończył debiutancki sezon w „Świętych” na zanotowaniu trafienia i asysty w 34 meczach.