Arsenal pokonał Liverpool w ligowym hicie. Zaważył fatalny kiks w defensywie [WIDEO]

Spotkanie Arsenalu z Liverpoolem nie mogło zostać nazwane inaczej, niż prawdziwym hitem 23. kolejki angielskiej Premier League. Obie drużyny zajmowały przed nim kolejno drugie oraz pierwsze miejsce, a więc naturalnie zapowiadało nam to ogromne emocje.

Podopieczni Mikela Artety rozpoczęli to spotkanie w wymarzony sposób. W 14. minucie meczu do siatki trafił Bukayo Saka, który sfinalizował akcję po wcześniejszym zablokowanym uderzeniu Kaia Havertza.

Po pierwszym trafieniu tempo tego pojedynku nieco zwolniło i wszystko wskazywało, że to piłkarze Arsenalu zejdą do szatni w lepszych nastrojach.

Tak się jednak nie stało, ponieważ w samej końcówce pierwszej połowy samobójcze trafienie zanotował obrońca „Kanonierów” - Gabriel. Brazylijczyk próbował przechwycić podanie, lecz piłka niefortunnie wpadła do bramki strzeżonej przez Davida Rayę.

Druga część gry od początku przyniosła nam polski akcent. Zaraz po przerwie na murawie zameldował się Jakub Kiwior, który zmienił Ołeksandra Zinczenkę.

W 67. minucie doszło do kuriozalnej sytuacji w defensywie Liverpoolu. Wybiegający z bramki Alisson minął się z Virgilem van Dijkiem, co skrzętnie wykorzystał Gabriel Martinelli i zapewnił Arsenalowi prowadzenie.

Co wymyślił Alison?! Koszmarny błąd Brazylijczyka w hicie#domPremierLeague pic.twitter.com/O5iKP58D87

— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) February 4, 2024

Emocje w tym spotkaniu towarzyszyły kibicom do samego końca. W 88. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został defensor Liverpoolu - Ibrahima Konaté.

„Kanonierzy” nie zamierzali poprzestać na jednobramkowym prowadzeniu i w doliczonym czasie gry powiększyli je za sprawą indywidualnego popisu Leandro Trossarda.

Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:1 dla Arsenalu, a zdobyte trzy punkty zmniejszyły ich stratę do liderującego Liverpoolu na dwa „oczka”.