Arsenal wytypował następcę Martíneza, jeśli Argentyńczyk zechce opuścić Londyn

Menedżer Arsenalu Mikel Arteta widziałby Davida Rayę z Brentford jako drugiego bramkarza swojego zespołu w razie odejścia Emiliano Martíneza, informuje „The Athletic”.

Od pewnego czasu mówi się, że dni 27-letniego Emiliano Martíneza w Arsenalu są policzone i Argentyńczyk może odejść po dziesięciu latach w ekipie „Kanonierów”.

W oczach trenera Arsenalu, Mikela Artety, podstawowym bramkarzem w sezonie 2020/2021 ma być Bernd Leno, kiedy tylko Niemiec całkowicie wyzdrowieje po kontuzji.

Sam Martínez doszedł do wniosku, że nie chce być tym drugim wyborem, bo to uniemożliwi mu walkę o miejsce w bramce Argentyny, i w takich okolicznościach wydaje się zdecydowany na odejście z Emirates Stadium.

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

„To prawdopodobnie jego ostatni sezon w Legii Warszawa”

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Ryōya Morishita nie dla Legii Warszawa?! Pojawili się chętni na transfer

Next

Zawodnikiem zainteresowane są Valencia, a także Real Betis. Arsenal wyznaczył cenę 20 milionów funtów za argentyńskiego golkipera. Jednak negocjacje powinny wpłynąć na jej zdecydowane zmniejszenie.

Trener bramkarzy Arsenalu, Iñaki Caña, w tej sytuacji polecił Artecie 24-letniego Davida Rayę, z którym pracował podczas swojego pobytu w Brentfordzie, a menedżerowi ten pomysł się spodobał. Władze „The Gunners” poważnie rozważają ten ruch.

Caña jest ponoć obserwowany przez skautów Arsenalu już od kilku miesięcy. Hiszpan na pewno byłby przychylny ruchowi na Emirates Stadium, gdyż w finale o awans do Premier League, Brentford uległo Fulhamowi, więc „The Bees” następny sezon spędzi w Championship.

MATEUSZ KOŚCIELNY