Arthur Melo przyłapany na jeździe samochodem pod wpływem alkoholu

24-latek, który formalnie nadal jest związany z „Dumą Katalonii”, odmówił występów w jej barwach i tym samym nie wziął udziału w obu meczach Ligi Mistrzów. Co prawda przybył on do Hiszpanii przed rywalizacją z SSC Napoli, ale zrobił to już po zgłoszeniu przez klub kadry na rozgrywki Ligi Mistrzów.

Teraz, gdy FC Barcelona zakończyła oficjalnie sezon, zawodnicy mają wolne. Brazylijczyk w tym czasie przebywa w Katalonii, co potwierdzają doniesienia „Diari de Girona”.

Według tego źródła piłkarz o czwartej nad ranem w Palafrugell zjechał samochodem na chodnik, po czym uderzył w latarnię. Nikt z pasażerów nie ucierpiał, lecz i tak na miejscu pojawił się patrol policji. Tradycyjnie, jak to zwykle bywa w takich sytuacjach, kierowca został przebadany na obecność alkoholu w organizmie. Wynik okazał się pozytywny.

Pomiar dał rezultat 0,55 mg/litr, gdzie w Hiszpanii dopuszczalna wartość to maksymalnie 0,5 mg/litr alkoholu w wydychanym powietrzu.

Na razie nie wiadomo, jak na to zdarzenie zareagowały władze Barcelony, które jednak już niedługo będą mogły na stałe zapomnieć o Arthurze. Jak pamiętamy, Brazylijczyk na mocy wymiany dołączy wkrótce do Juventusu, a jego miejsce w zespole zajmie Miralem Pjanić.

Bilans 20-krotnego reprezentanta „Canarinhos” z ubiegłej kampanii to 28 meczów, cztery gole i tyle samo asyst.