Atlético Madryt ostrzega Barcelonę. „Griezmann dogadany w marcu? Będą konsekwencje”
2019-07-05 12:47:24; Aktualizacja: 5 lat temuPrezydent Atlético Madryt, Enrique Cerezo, zapowiedział, że Barcelonę mogą spotkać konsekwencje za transfer Antoine'a Griezmanna.
Transakcja z udziałem Francuza nadal nie została potwierdzona, ale nic nie wskazuje na to, by FC Barcelona mogła z kimkolwiek przegrać walkę o jego usługi. Klauzula odejścia w wysokości 120 milionów euro czeka na aktywowanie, tymczasem nawet mimo braku większych negocjacji między klubami, może dojść między nimi do niemałego sporu.
Kilka tygodni temu hiszpańskie media przekazały informację, jakoby „Barça” doszła do porozumienia z samym piłkarzem już w marcu. Takie doniesienia bardzo nie spodobały się działaczom z Madrytu, którzy domagają się wyjaśnień. Prezydent mistrzów Hiszpanii, Jose Maria Bartomeu, stwierdził, że informacje te są fałszywe, ale Cerezo nie zamierza tak zostawiać całej sprawy.
- Jeśli okaże się, że to prawda, będą konsekwencje - powiedział krótko w rozmowie z „Onda Cero”.Popularne
Problem wynika z tego, iż choć „Rojiblancos” od dawna zapowiadali odejście swojej gwiazdy, kontrakt Francuza wciąż jest ważny do połowy 2023 roku. Oznacza to, iż bez zgody Atlético Madryt, żaden klub nie może kontaktować się bezpośrednio z Griezmannem. Warto też zauważyć, iż obecna klauzula weszła w życie dopiero z początkiem lipca. Wcześniej, żeby ją aktywować, należało wpłacić 200 milionów euro.
Potencjalny spór może zaprowadzić oba kluby do sądu, ale Cerezo potwierdza, że Griezmann tak czy tak najprawdopodobniej trafi na Camp Nou.
- Wszystko wskazuje na to, że on zagra w Barcelonie, ale myślę, że przekonamy się o tym dopiero w najbliższych dniach.