Awantura w szeregach Bayernu Monachium. Leroy Sané uderzony w twarz przez kolegę z zespołu

Ćwierćfinałowe starcie z Manchesterem City w Lidze Mistrzów nie ułożyło się po myśli Bayernu Monachium. W 27. minucie pierwszego gola dla gospodarzy strzelił Rodri. W drugiej połowie kolejne dołożyli Bernardo Silva oraz Erling Braut Haaland, dając swojej drużynie dużą przewagę przed rewanżem.

„Bild” informuje teraz o kłótni, do której doszło między piłkarzami bawarskiej ekipy. Miała się ona zacząć w 83. minucie, kiedy to Leroy Sané skomentował zachowanie Sadio Mané w jednej z akcji. Ten pierwszy był bardzo zmotywowany, grając z byłym zespołem i po prostu się wściekł.

Sytuacja miała kontynuację po ostatnim gwizdku, gdy Mané narzekał na to, jak młodszy kolega po fachu odzywał się do niego na murawie. Według niemieckiej gazety nagle 31-letni Senegalczyk uderzył 27-latka w twarz, trafiając w wargę.

Piłkarze zostali rozdzieleni przez innych zawodników. By zmniejszyć napięcie, Sané opuścił szatnię. Świadkowie twierdzą, że cios, który przyjął, pozostawił ślad na jego twarzy.

Bayern nie chciał komentować incydentu, a także jego możliwych konsekwencji.