„Aż mi go szkoda”. Krzysztof Stanowski bardzo pochwalił zawodnika

2024-10-19 23:23:30; Aktualizacja: 1 godzina temu
„Aż mi go szkoda”. Krzysztof Stanowski bardzo pochwalił zawodnika Fot. Kanał Sportowy [YouTube]
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Krzysztof Stanowski [Twitter]

Należący do Krzysztofa Stanowskiego KTS Weszło przegrał w sobotnim meczu 12. kolejki mazowieckiej IV ligi z Ząbkovią Ząbki 1:3. Po spotkaniu dziennikarz i przedsiębiorca pochwalił zawodnika zwycięskiej ekipy Mateusza Augustyniaka.

KTS Weszło mierzył się w ten weekend z przewodzącą tabeli mazowieckiej IV ligi Ząbkovią Ząbki. Ta przed sobotnią potyczką nie miała na koncie ani jednej porażki i nie uległo to zmianie. Zespół gości triumfował 3:1. Zaczęło się od błyskawicznego gola autorstwa Mateusza Augustyniaka, który otworzył wynik w pierwszej minucie. Kolejnego dołożył w 11., a hat-tricka skompletował już po przerwie.

Po tym meczu dłuższy wpis na Twitterze dotyczący zawodnika ekipy z Ząbek zamieścił Krzysztof Stanowski, zwracając jednocześnie uwagę na pewien problem.

„Powiem wam, że skauting w Polsce jest naprawdę żałosny. W naszej ekstraklasie czy pierwszej lidze w ataku grają jakieś pierdoły z różnych zakątków świata, a na Mazowszu co sezon nie do powstrzymania jest jeden chłopak i jakoś nie idzie w górę.

Mam na myśli Mateusza Augustyniaka z Ząbkovii, ktora nas (KTS) dzisiaj rozjechała walcem, a Augustyniak znowu wsadził dwie (trzy - red.). Ok, to jest czwarta liga, ale trudna liga. Gra tu wielu zawodników z przeszłością w ekstraklasie czy nawet reprezentacji, a piłkarzy z mnóstwem wystepów na poziomie I i II ligi nawet nie liczę. Jest kilka klubów, które płacą naprawdę dobre pieniądze. I ten Augustyniak - chłopak stąd, lat chyba 25, dobre warunki fizyczne - w tamtym sezonie strzelił ze 40 goli, a w tym już ma prawie 20. Ma instynkt, ma spokój, ma siłę, szybkość, dużo biega. Aż mi go szkoda, że nie idzie dużo wyżej.

Ten wpis absolutnie nie jest po to, żeby jakimś niecnym planem osłabić Ząbkovię, bo oni są tak zgrani, że i tak awansują, nikt nie ma do nich podejścia, życzę im nie tylko awansu, ale i tego, by za Augustyniaka dostali tyle siana, żeby zastąpili go kimś równie dobrym. W każdym razie pamiętam jak do ligi wchodził Piechna przed 30 i robił króla strzelców, w różnym wieku zawodnicy nabywają klasy, niektórzy pozniej. Dzisiaj gadałem chwilę z Bartkiem Grzelakiem, który przecież na pozycji napastnika grał nie tylko w ESA, ale nawet w reprezentacji i stwierdził: - Przecież ten Augustyniak wchodzi do ESA i strzela 10 goli w sezonie...

Ale nasze kluby zaraz ściągną jakiegoś typa ze Słowacji czy Bangladeszu” - przekazał dziennikarz.

W kolejnym wpisie Stanowski dodał, że zawodnicy w wieku 23-26 lat są jego zdaniem największymi przegranymi obowiązującego przepisu o młodzieżowcu.

Po 12 czwartoligowych kolejkach Ząbkovia ma na koncie komplet 36 punktów. KTS zgromadził ich 25, co daje mu czwartą lokatę.