Balotelli: Kibice Hellasu go obrażali, kibice Brescii... bronią Werony. „Mario, jesteś arogancki!”
2019-11-08 10:02:51; Aktualizacja: 5 lat temuKibice Brescii stanęli niespodziewanie po przeciwnej stronie barykady. Po tym jak kibice Hellasu Verona obrażali Mario Balotellego na tle rasistowskim, sympatycy „Biancazzurrich” bronią ich, nie zawodnika swojej drużyny.
Mario Balotelli znów zrobił wokół siebie sporo szumu, ale tym razem nie ze względu na nietuzinkowe ekscesy. W meczu jego Brescii z Hellasem Verona, kibice rywali obrażali go na tle rasistowskim i wydawali małpie okrzyki, gdy tylko był przy piłce. W pewnym momencie Włoch nie wytrzymał, chwycił piłkę i wykopał ją w kierunku pseudokibiców, po czym chciał opuścić boisko. Sytuację udało się załagodzić, ale dużo kontrowersji wzbudził fakt, iż trener i prezes Hellasu, a nawet władze miasta zaprzeczały rasistowskim ekscesom, choć te były wyraźnie udokumentowane na nagraniach.
Jeden z liderów grup kibicowskich Hellasu otrzymał za swoje rasistowskie wypowiedzi zakaz stadionowy do 2030 roku, a w całej sprawie swój głos postanowili zabrać kibice Brescii. Ci nie stanęli jednak w obronie Balotellego. Co prawda potępili rasizm sam w sobie, ale uważają, że zachowanie sympatyków Hellasu wcale nie było takie złe, a „Super Mario” powinien był... być na nie przygotowany.
„Jeśli Balotelli nie był gotowy psychicznie do zmierzenia się z kibicami Hellasu, w sytuacji, kiedy nasze miasto i nasz trener dali mu szansę podtrzymania kariery, warto było, żeby od razu to powiedział i zostawić jego miejsce dla kogoś... mniej irytującego. Nikt z nas by się nie obraził, gdyby nie chciał zagrać, wręcz przeciwnie” - napisano w oświadczeniu.Popularne
„Osobiste deklaracje jednego z liderów kibiców Hellasu nie mogą usprawiedliwiać „polowania na czarownice”, które urządziły sobie media i instytucje w kolejnej próbie rozbicia środowiska kibicowskiego. Nie mówimy tu, że pewne okrzyki są właściwe czy akceptowalne, ale nie wszyscy kibice Verony są rasistami, a ich grupy kibicowskie to nie są organizacje w stylu Ku Klux Klanu.
Nie można określać wszystkich kibiców jako rasistów, choć rasizm na trybunach istnieje i często jest wykorzystywany, by wywoływać panikę w opinii publicznej. Coraz mniej konwencjonalny język jest stosowany w debacie publicznej i w świecie polityki, ale oczywiście nikt nie zawiesi polityka za złamanie praw etyki.
Nie mamy absolutnie żadnych wątpliwości, że Balotelli jest w każdym calu Włochem, ale arogancja, którą się popisuje, jest kompletnie nieuzasadniona. Ciągłe zachowania typu „Balotellate” są wszystkim znane dobrze. Dla nas liczy się przede wszystkim poświęcenie, pasja, szacunek, motywacja i dawanie z siebie wszystkiego dla tej koszulki. To wszystko zdaje się być dla niego kompletnie obce.
Potępiamy każdy gest i każdą prowokację, które pokazują wrogość czy dyskryminację, ale również chcemy wyrazić naszą solidarność z tymi, których sprawiedliwość ponownie zawiodła”.
To nie pierwszy raz, kiedy włoscy kibice w podobnej sytuacji wyraziły solidarność, nawet względem wsparcia dla piłkarzy swojej drużyny. Gdy Romelu Lukaku był obrażany przez fanów Cagliari, kibice Interu Mediolan wydali oświadczenie, w których stwierdzili, że Belg powinien być zadowolony z obelg, ponieważ świadczą one o tym, iż Sardyńczycy się go w jakiś sposób boją.