Balotelli: Zacznę się martwić, gdy kibice przestaną gwizdać
2015-08-27 18:43:55; Aktualizacja: 9 lat temu Fot. Transfery.info
Napastnik Milanu Mario Balotelli oświadczył, że zacznie się martwić, kiedy kibice przestaną go wygwizdywać.
- Będę się martwił, kiedy nadejdzie dzień, w którym ustaną gwizdy w kierunku mojej osoby. Będzie to oznaczało, że się mnie już nie boją — oznajmił popularny „Super Mario”. - Rasizm nie może być popierany, musi być zniszczony. Sędzia ma możliwość przerywania meczu. Jeśli tego nie zrobi, to nie opuszczę placu gry, niczego nie powiem, będę zwyczajnie grał dalej - dodał.
- Jednak później, na konferencji prasowej, wywołam burzę. Chcemy być szanowani. Kibice gwiżdżą na mnie z powodu koloru mojej skóry, kiedy gram w przeciwnej drużynie. Ale kiedy zakładam trykot kadry narodowej, ci sami fani nagle chcą, bym strzelał bramki? To absurdalne - komentuje Włoch.
Balotelli odniósł się również do swojego stylu życia: - Lubię sportowe samochody, ale nie jestem typem piłkarza, który się takimi otacza. Mimo wszystko będę przyjeżdżał na treningi w Audi, tak jak wszyscy moi koledzy. Chcę być oceniany za to, co robię na boisku, wiem że to nie zawsze możliwe i liczę się z tym. Używam mediów społecznościowych jak każdy w moim wieku. Teraz jednak zostałem poproszony o uważanie na to, co publikuję. Nie będzie to dla mnie żaden problem — skomentował.
- Tak, myślę o Mistrzostwach Europy. Chcę zaliczyć udany sezon w Milanie i zrobię wszystko, by dostać się do kadry narodowej na tę imprezę. Póki co jednak muszę skupić się na ciężkiej pracy. Zobaczyć mnie w barwach Włoch było jednym z ostatnich życzeń mojego ojca, przed jego śmiercią. Muszę to zrobić dla niego, jak i dla samego siebie.
- Mihajlović zapytał mnie, czy będę się uśmiechał, gdy zdobędę bramkę. Tego jednak nie mogę obiecać, bo nie jest to dla mnie tak oczywiste. To coś silniejszego ode mnie. Jednak często celebrowałem zdobycie gola i zawsze odczuwam w takich momentach radość, zapewniam — zakończył.