Bardzo ciekawy wywiad z Pique. "Barcelona nie wygrałaby Premier League"
2015-11-11 13:53:32; Aktualizacja: 9 lat temuWywiady z Gerardem Piqué zawsze należą do ciekawych. Nie inaczej było i tym razem.
Hiszpanie w najbliższy piątek zmierzą się z reprezentacją Anglii i właśnie z tej okazji w "The Telegraph" ukazała się obszerna rozmowa z obrońcą Barcelony. 28-latek poruszył wiele kwestii, między innymi specyfikę Premier League, siłę "Synów Albionu", wskazał swój "dream team".
- Mój dream team? Messi, Neymar, Suarez, Iniesta. Nie zapomniałbym też o Cristiano Ronaldo i Pogbie. Wayne Rooney również znalazłby w nim swoje miejsce - rozpoczął Pique.
- On jest jednym z najlepszych piłkarzy w historii brytyjskiego futbolu. Brakuje mu tylko ważnego tytułu z reprezentacją. Zdobycie go nie będzie łatwe, ale wszystko jest możliwe. Ostatnio pobił prestiżowy rekord, a ma przecież tylko 30 lat.Popularne
- Wiele wygrałem i czasem u niektórych tak utytułowanych piłkarzy pojawia się myśl, że można się zrelaksować. Motywacja nie jest już tak jak kiedyś. Ja jednak nie twierdzę, że osiągnąłem wszystko. Na to przyjdzie czas, gdy przejdę na emeryturę.
- Nigdy nie wyobrażałem sobie, że wygram te wszystkie wielkie turnie, z klubem i z reprezentacją. Chcę więcej, bo mam jeszcze przed sobą pięć lat gry na wysokim poziomie. Jeśli odechce mi się ciężko pracować, usiądę na ławce, to proste. Muszę dawać z siebie wszystko, bo pragnienia fanów nigdy nie są zaspokojone.
- Myślę, że jeśli Real czy Barcelona przeniosłyby się do Premier League, nie zdobyłyby mistrzostwa. Na pewno nie w pierwszym sezonie. Myślę tak, bo jak jedziesz na mecz z drużyną z środka tabeli, to jest trudno. Nawet Leo Messi mógłby sobie nie poradzić w zimny deszczowy wieczór w Stoke.
- Z drugiej strony, Chelsea czy Manchester United też miałyby problemy z grą w Hiszpanii i sądzę, że także nie liczyłyby się w walce o tytuł.
- Rooney to fantastyczny chłopak. Kiedy byliśmy w jednej drużynie, dopiero zaczynaliśmy wielkie kariery. Pamiętam jednak, że wiele mi pomógł. Choćby z nauką języka angielskiego. Był takim jokerem w szatni, mam z nim pełno pozytywnych wspomnień.
- Owszem, jest coraz starszy, jeszcze wolniejszy, ale nigdy nie wiesz, kiedy strzeli ci gola. Gdy długo nie trafia do siatki, zbiera wiele krytyki, ale czasem jest tak, że odpowiedzialni są za to koledzy z zespołu, którzy nie stwarzają szans.
- Eliminacje bardzo dobrze rokują dla Anglii. Ta kadra jest w gazie i może liczyć się na Euro. Kluczowe, to utrzymać obecną dyspozycję. Oni zawsze cierpieli z powodu braku stabilności.
- Pamiętam, że kiedy przeprowadziłem się na Wyspy, wielu powtarzało, że mój styl nie pasuje do tej ligi. Teraz nastąpił jednak duży progres. Obrońca to teraz kluczowy piłkarz w tworzeniu ataku, wyprowadza pikę, rozgrywa ją z pomocnikami. Nowa generacja defensorów pokazuje nowoczesność. Spójrzcie tylko na Johna Stonesa.
- Neymar, Messi i Suaraz fantastycznie się uzupełniają. Pierwszy to mistrz pojedynków jeden na jeden, jest nie do zatrzymania. Leo to najbardziej kompletny piłkarz na świecie, wróci, odbierze piłkę, strzeli, wystawi partnerowi. U Luisa imponuje szczególnie jest pierwszy kontakt z piłką w polu karnym - zakończył Pique.