Bartosz Frankowski bije się w pierś. Czemu nie pomógł mu VAR?!

2025-10-26 21:48:02; Aktualizacja: 2 godziny temu
Bartosz Frankowski bije się w pierś. Czemu nie pomógł mu VAR?! Fot. Michal Kosc / PressFocus
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Weszlo.com

Sędzia Bartosz Frankowski przeprosił Jagiellonię Białystok za popełniony przez siebie błąd w meczu z Górnikiem Zabrze (1:2), który zaważył na końcowym rezultacie spotkania.

Bez wątpienia niedzielne starcie lidera oraz wicelidera Ekstraklasy należało do najlepiej zapowiadających się na polskich boiskach u boku hitu w postaci Legii Warszawa z Lechem Poznań.

Zwycięsko z tego pojedynku wyszedł Górnik Zabrze, przerywając passę Jagiellonii Białystok z 18 meczami bez porażki.

Nie obyło się jednak w tym meczu bez poważnej kontrowersji na niekorzyść klubu z Podlasia, kiedy to sędzia Bartosz Frankowski nie dopatrzył się przewinienia na Dimitrisie Rallisie przez Josemę przy stanie 1:1.

Bezpośrednio po zakończeniu spotkania arbiter obejrzał na spokojnie tę sytuację i bez wahania stwierdził, że popełnił fatalny w skutkach błąd, o czym poinformował Szymon Janczyk z Weszlo.com.

39-latek nie poprzestał tylko na uderzeniu się w pierś, bo pojawił się w okolicach szatni gości, by osobiście ich przeprosić za dokonanie złej oceny boiskowej zdarzenia, która zaważyła na końcowym rezultacie spotkania.

Wspomniany dziennikarz podkreśla, że Frankowski był wyraźnie załamany, bo w sposób jednoznaczny wytknął sobie popełnienie rażącego błędu. Mimo to w zupełnie inny sposób do tego podszedł VAR, za którego funkcjonowanie odpowiadali Piotr Urban (główny) i Michał Obukowicz (asystent)

Obaj panowie nie zasugerowali arbitrowi w trakcie spotkania konieczności obejrzenia zdarzenia na monitorze i po jego zakończeniu pierwszy z nich nie poczuwał się w żaden sposób do winy, utrzymując, że pierwotna decyzja podjęta przez 39-latka była właściwa lub nie podlegała ocenie przez VAR.

***

Adrian Siemieniec grzmi po meczu z Górnikiem Zabrze. „Nie będę udawał, że wszystko jest w porządku”