Bartosz Mrozek: Trzymam mocno za nich kciuki, żeby utrzymali się w Ekstraklasie

2025-03-09 16:05:11; Aktualizacja: 6 godzin temu
Bartosz Mrozek: Trzymam mocno za nich kciuki, żeby utrzymali się w Ekstraklasie Fot. FotoPyK
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Canal+ Sport

Bartosz Mrozek aktualnie jest podstawowym bramkarzem Lecha Poznań. Kiedyś natomiast na zasadzie wypożyczenia występował on w barwach Stali Mielec, do której wciąż czuje duży sentyment, co przyznał w rozmowie z Canal+ Sport. - Trzymam bardzo mocno kciuki, żeby Stal utrzymała się w Ekstraklasie - powiedział.

Lech Poznań w sobotni wieczór zwyciężył przy Bułgarskiej ze Stalą Mielec 3-1 i tym samym zainkasował cenny komplet punktów. Mecz ten był sentymentalny dla Bartosza Mrozka, a więc podstawowego bramkarza gospodarzy.

Urodzony w Katowicach zawodnik szkoli się w strukturach Lecha już od ponad dziesięciu lat. By dojść do pierwszego zespołu, musiał się jednak sporo napracować, w tym między innymi na wypożyczeniach w GKS-ie Katowice oraz Stali.

Do mieleckiej drużyny zawitał w maju 2022 roku. Łącznie zanotował w jej koszulce 36 występów i okrasił je dwunastoma czystymi kontami. Był to dla niego bardzo udany okres, bowiem zaraz po powrocie do Poznania praktycznie z marszu zyskał miano podstawowego golkipera.

Z tego też powodu Mrozek czuje do Stali duży sentyment i liczy, że uda jej się utrzymać w Ekstraklasie, co oznajmił w rozmowie z Canal+ Sport po ostatnim spotkaniu.

- Trzymam bardzo mocno kciuki, żeby Stal utrzymała się w Ekstraklasie, bo mam do tego miasta i do tego klubu bardzo duży sentyment. W tym meczu wiadomo, że nie trzymałem, ale teraz od tego momentu już trzymam mocno za nich kciuki, żeby utrzymali się w Ekstraklasie - powiedział.

Stal na ten moment jest ulokowana na czternastej pozycji w tabeli. Ma ona w swoim dorobku tylko jeden punkt więcej od znajdującej się w strefie spadkowej Puszczy Niepołomice, a więc wszystko jest jeszcze możliwe.

Mrozek natomiast w trwającej kampanii zaliczył 24 występy, a w nich popisał się jedenastoma czystymi kontami.