Bayern Monachium odpuszcza temat zatrzymania Kingsleya Comana. Następca Francuza na celowniku

Mistrz Niemiec był nie tak dawno bardzo mocno nastawiony na nawiązanie dłuższej współpracy z reprezentantem Francji. On sam także nie wyobrażał sobie kontynuowania swojej kariery w innym miejscu, dlatego obie strony rozpoczęły rozmowy w kwestii zawarcia nowego porozumienia.

Dotychczasowe negocjacje z przedstawicielami zawodnika nie przebiegają jednak po myśli władz klubu z uwagi na bardzo wysokie wymagania skrzydłowego, co w konsekwencji może doprowadzić do zrealizowania podobnego scenariusza, jaki miał miejsce w przypadku Davida Alaby.

Bruno Andrade z UOL Esporte uważa, że tak się w istocie stanie i Bayern Monachium ma być już przygotowany na taką ewentualność, ponieważ czeka w gotowości na rozpoczęcie rozmów z Ajaksem Amsterdam w kwestii pozyskania Antony'ego.

W pierwszej kolejności „Bawarczycy” musieliby jednak sprzedać Kingsleya Comana, co wcale nie będzie łatwe, ponieważ ekipa z Allianz Areny wyceniła 25-letniego skrzydłowego na przynajmniej 90 milionów euro.

Ponadto nie musi się z nim koniecznie rozstawać już teraz, bo Francuz jest związany z niemieckim klubem do końca czerwca 2023 roku, a to oznacza, że przyzwoite pieniądze do zespołowej kasy mogłyby wpłynąć za niego jeszcze następnego lata.

Z kolei uczestnik trwających Igrzysk Olimpijskich jest wart nieco ponad 30 milionów euro i cieszy się dużym zainteresowaniem Juliana Nagelsmanna, który przymierzał się do jego sprowadzenia jeszcze jako niedawny opiekun RB Lipsk.

Antony trafił do holenderskiej drużyny w lipcu ubiegłego roku z São Paulo, mimo że cała operacja została dopięta już zimą, za blisko 16 milionów euro. Od tego czasu strzelił 10 goli oraz zanotował tyle samo asyst w 46 rozegranych meczach.