Wielu kibiców niemieckiego hegemona zastanawiało się, jak będzie wyglądało dalsze życie po odejściu Roberta Lewandowskiego. Reprezentant Polski od niedawna przygotowuje się do nowego sezonu w barwach Barcelony. Na rok przed wygaśnięciem umowy został sprzedany za 50 milionów euro, wliczając bonusy.
Jeżeli spojrzeć na aspekt ofensywny, to wydaje się, że nie ma większych powodów do obaw. W ostatnich trzech meczach poprzedzających rozpoczęcie oficjalnych rozgrywek „Bawarczycy” strzelili aż 11 goli, w tym pięć w sobotnim pojedynku z RB Lipsk o krajowy superpuchar.
Podopieczni Juliana Nagelsmanna pokonali aktualnego triumfatora Pucharu Niemiec różnicą dwóch bramek. Trafienia zanotowali Jamal Musiala, Sadio Mané, Benjamin Pavard, Serge Gnabry oraz Leroy Sané.
Tuż po wywalczeniu dziesiątego trofeum w historii Bayernu 53-letni Kahn w rozmowie dla „Bilda” uciął wszelkie spekulacje, jakoby trwały poszukiwania następcy Lewandowskiego na „tu i teraz”.
– Nie ma żadnej dyskusji. Wystarczy zobaczyć, jak wiele opcji mamy w grze do przodu, mając na względzie zawodników i formacje. Dzięki tym aspektom potrafimy zaskakiwać – powiedział Kahn.
– Możemy wnieść wiele do naszej gry dzięki niezwykle szybkim piłkarzom. W odwodzie dostępny jest [Joshua] Zirkzee czy [Éric Maxim] Choupo-Moting. Niedawno pojawił się młody Mathys Tel, który na treningach spisuje się po prostu wyśmienicie – dodał.
W piątek 5 sierpnia Bayern zainauguruje kampanię Bundesligi w wyjazdowym spotkaniu z Eintrachtem Frankfurt. Długoterminowym celem monachijczyków będzie obrona mistrzowskiego tytułu 11. raz z rzędu.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
