Bayern Monachium rezygnuje z wyścigu o napastnika
2022-12-02 11:51:20; Aktualizacja: 1 rok temuBayern Monachium nie zamierza dalej walczyć o podpis Marcusa Thurama z Borussii Mönchengladbach - podaje „Bild”.
Mistrz Niemiec boryka się z zapewnieniem odpowiedniej jakości piłkarskiej na pozycji środkowego napastnika od momentu odejścia Roberta Lewandowskiego. Polak postanowił minionego lata zasilić FC Barcelonę. Transakcja została domknięta w kwocie 45 milionów euro plus bonusy.
Od początku obecnego sezonu trener Julian Nagelsmann testował różne zastępcze warianty, mające godne zastąpić brak klasycznej „dziewiątki”. To jednak nie do końca zdało egzamin. Przez krótki okres zwycięstwa przychodziły z trudem, aż w końcu świetną formę strzelecką zaczął prezentować Eric Maxim Choupo-Moting.
Reprezentant Kamerunu nie jest już jednak najmłodszym zawodnikiem. Ma 33 lata, a jego przyszłość w stolicy Bawarii weryfikowana jest z sezonu na sezon. Jego umowa ważna jest do końca bieżącej kampanii.Popularne
Dlatego też działacze Bayernu od pewnego czasu poszukują takiego piłkarza, który mógłby stanowić o sile i wielkiej marce klubu na dłuższą metę. Na krótkiej liście życzeń znajdował się Marcus Thuram, ale wydaje się, że to nazwisko zostało wykreślone.
Z podcastu „Bayern Insider” dla „Bilda” wypłynęła informacja, że 25-letni reprezentant Francji nie jest już obiektem zainteresowania monachijczyków. Szefowie zdali sobie sprawę, że jego profil nie odpowiada w zupełności potrzebom zespołu.
Podtrzymywanym priorytetem na rynku transferowym jest Harry Kane. Jeśli Anglik nie zdecyduje się na przedłużenie kontraktu z Tottenhamem, do czego stara się go nakłonić Bayern, wówczas wypełnienie misji stanie się bardziej prawdopodobne.
Thuram z kolei i tak ma szansę na skok w swojej karierze. Ostatnimi czasy sytuacji wychowanka Sochaux przygląda się wiele innych firm.
Napastnik urodzony w Parmie w zmaganiach klubowych strzelił w tym sezonie 13 goli, dokładając cztery asysty.
Bierze on też udział na Mistrzostwach Świata w Katarze. Selekcjoner Didier Deschamps na razie dwukrotnie dał mu szansę wykazać się po wejściu z ławki.