Bayern Monachium w miniony weekend wygrał bardzo ważne spotkanie w ramach Bundesligi. Ekipa z Bawarii uporała się bowiem z Borussią Dortmund w stosunku 4-2 i awansowała na pierwsze miejsce w tabeli Bundesligi.
Triumf smakował szczególnie dobrze, bo przypadł na debiut nowego trenera Thomasa Tuchela.
Niemiec miał nadzieję, że jego podopieczni pójdą za ciosem i również we wtorkowy wieczór pokażą się z dobrej strony w ramach ćwierćfinału Pucharu Niemiec.
Choć Bayern prowadził po trafieniu Dayota Upamecano, to Freiburg kilka minut później był w stanie wyrównać za sprawą Nicolasa Hoflera.
Kiedy wydawało się, że czeka nas dogrywka, arbiter dopatrzył się zagrania ręką u Jamala Musiali i bez wahania wskazał na jedenasty metr.
Do trafił Lucas Holer, który jednocześnie ustalił wynik na 2-1.
Bayern Monachium odpada tym samym z Pucharu Niemiec już na etapie ćwierćfinału. To dla Thomasa Tuchela trudny początek. Niemiec w tym momencie musi skupić się na Bundeslidze oraz Lidze Mistrzów.
Tym samym trwa fatalna seria Bayernu w Pucharze Niemiec. Poprzednie dwie edycje niemiecki potentat zakończył już na drugiej rundzie (w edycji 2021/2022: 0-5 z Borussią Mönchengladbach, w 2020/2021: 2-2 i 5-6 w konkursie rzutów karnych przeciwko Holstein Kiel).