Mistrz Niemiec złożył swojemu skrzydłowemu propozycję przedłużenia wygasającego 30 czerwca 2023 roku kontraktu, ale nie została ona zaakceptowana. Bawarczycy oferowali około 15 milionów euro rocznie.
26-latek chciałby wejść na tą samą drabinkę płacową, na której obecnie znajdują się Leroy Sané oraz Kingsley Coman. Obaj inkasują 18-20 milionów euro.
Sytuacja Francuza do niedawna wyglądała identycznie jak w przypadku Serge’a Gnabry’ego, ale po wielu miesiącach negocjacji strony wreszcie znalazły konsensus. Tu może być inaczej.
Bayern Monachium nadal nie wie, jaka przyszłość czeka Roberta Lewandowskiego, który ma najwyższą pensję w zespole, a jednocześnie przymierza się do angażu Sadio Mané. To nie ułatwia rozmów z Niemcem.
Jak podaje „Bild”, na Allianz Arenie powoli wyobrażają sobie odejście Gnabry’ego. Wstępnie oczekuje się kwoty 40 milionów euro.
Zainteresowanie nim wykazuje głównie Real Madryt, ale „Królewscy” bardziej myślą o angażu za rok, już na mocy wolnego transferu. Ostateczna decyzja jednak nie zapadła i wobec fiaska negocjacyjnego z Kylianem Mbappé, plany mogą jeszcze ulec zmianie.
Uczestnik EURO 2020 w minionej kampanii rozegrał 45 spotkań, zdobył 17 bramek i zanotował 10 asyst.
***
Sadio Mané coraz bliżej letniego transferu. Porozumienie o krok