Bayern Monachium: Wenger oskarża. „Manipulowali przy transferze Gnabry'ego!”
2019-10-10 10:15:00; Aktualizacja: 5 lat temuArsène Wenger wysuwa odważną tezę, jakoby Bayern Monachium maczał palce w przenosinach Serge'a Gabry'ego do Werderu Brema.
Klubom nie zawsze udaje się utrzymać swoje talenty, szczególnie gdy te nie mają zbyt wiele miejsca w składzie. Nie zawsze świadczy to o braku talentu, ale też nie każdy piłkarz ma cierpliwość, by wyczekać na swoją szansę. Właśnie w taki sposób Gnabry zdecydował się pożegnać z Arsenalem, do którego trafił jeszcze w czasach juniorskich z VfB Stuttgart.
Mimo dużego talentu Niemiec nie zdołał przebić się do składu, a dużym niepowodzeniem zakończyło się również jego wypożyczenie do West Bromwich Albion. Skrzydłowy nie przedłużył umowy z „Kanonierami”, dlatego też ci byli zmuszeni sprzedać go do Werderu Brema. Teraz zawodnik jest ważnym punktem w składzie Bayernu Monachium, ale Wenger nie ma wątpliwości, że od początku właśnie tak wszystko planowali Bawarczycy.
- Staraliśmy się przedłużyć z nim kontrakt przez bardzo długi czas, ale myślę, że Bayern zakulisowo nim manipulował - stwierdził były menedżer Arsenalu na antenie „beIN Sports”.Popularne
- Oni chcieli, żeby trafił do Werderu Brema, by stamtąd przeniósł się do nich.
Gnabry odbudował swoją formę w Werderze i już po sezonie odszedł do „die Roten”. Wenger doskonale zna jednak przyczyny niepowodzeń 24-latka w Anglii.
- On był zawsze bardzo utalentowany, czasem brakowało mu jednak pewności siebie. Zawsze widzieliśmy w nim zawodnika, który wiele osiągnie. Wrócił po nieprzyjemnych doświadczeniach na wypożyczeniu w West Bromwich Albion, tam zupełnie zniszczono jego pewność siebie. Starałem się ją odbudować, bo w niego wierzyłem.
Wenger pozostaje dobrej myśli i wierzy, że Niemiec wciąż ma przed sobą świetne rezultaty.
- Wielką karierę buduje się na konsekwencji w działaniach. Jeśli spojrzymy na piłkarzy, którzy zdominowali światowy futbol, to są gracze, którzy zawsze konsekwentnie realizowali swoje cele i właśnie to się zawsze liczy.