Bayern Monachium z nagłym zwrotem akcji. Leeds United zrezygnowało z transferu Cuisance'a

2020-10-02 07:00:08; Aktualizacja: 4 lata temu
Bayern Monachium z nagłym zwrotem akcji. Leeds United zrezygnowało z transferu Cuisance'a Fot. Bayern Monachium
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Fabrizio Romano | The Athletic | L’Équipe

Michaël Cuisance nie zostanie nowym zawodnikiem Leeds United - przekonują europejskie media.

21-letni pomocnik po otrzymaniu sygnałów o zainteresowaniu ze strony przedstawiciela beniaminka Premier League zdecydował się bardzo szybko dołączyć do zespołu „Pawii”.

Przedstawiciele „Bawarczyków” próbowali nakłonić młodego zawodnika do pozostania w klubie, w którym miał otrzymywać więcej szans do wykazania się swoimi umiejętnościami.

Francuz uznał jednak, że więcej takich okazji dostanie w Leeds United, dlatego zaakceptował zaproponowane mu warunki umowy mającej obowiązywać do 30 czerwca 2025 roku i czekał na rezultat rozmów prowadzonych pomiędzy oboma zespołami.

Te miały zakończyć się wypracowaniem porozumienia w kluczowej kwestii dotyczącej wysokości kwoty odstępnego opiewającej na 20 milionów euro, dlatego Michaël Cuisance otrzymał zgodę na udanie się do Anglii na odbycie obligatoryjnych testów medycznych przez podpisaniem kontraktu z beniaminkiem Premier League, gdzie miałby rywalizować o miejsce w wyjściowym składzie między innymi z Mateuszem Klichem.

Wówczas Fabrizio Romano poinformował, że transfer 21-latka do ekipy z Elland Road może wysypać się na ostatniej prostej, ponieważ pomiędzy stronami powstały poważne rozbieżności dotyczące liczby oraz wysokości rat przelewanych przez „Pawie” na konto „Bawarczyków” i ich niechęć do zawarcia klauzuli umożliwiającej odkupienie Francuza przez Bayern w przyszłości.

Te kwestie można było jeszcze naprostować i wyjaśnić, ale ostatecznie przedstawiciele Leeds United zdecydowali się wycofać z całej operacji po tym, jak Cuisance nie zaliczył testów medycznych.

Dziennikarze „The Athletic” i „L’Équipe” poinformowali, że w ich trakcie zdiagnozowano u piłkarza kontuzję, która wymagałaby leczenia przez kilka tygodni i następnie sporej pracy wykonanej przez pomocnika, aby mógł w ogóle podjąć walkę o miejsce w składzie drużyny prowadzonej przez Marcelo Bielsę.

Argentyński szkoleniowiec uznał taki stan rzeczy za niedopuszczalny i nie chciał już 21-latka w swoim zespole. Z tego też powodu Francuz wrócił do Monachium i najprawdopodobniej nie zmieni klubu przynajmniej do zimowego okna transferowego.