Kilkanaście dni temu „France
Football” informowało, że monachijczycy są już o krok od
pozyskania niemieckiego skrzydłowego. Niestety zawodnik Manchesteru
City nabawił się poważnej kontuzji w spotkaniu o Tarczę Wspólnoty
z Liverpoolem. Wydawało się, że przez to władze mistrza Niemiec
porzuciły pomysł przeprowadzenia hitowego transferu, ale zdaniem
Falka tak nie jest.
Jak pisze niemiecki dziennikarz, Bayern
dalej jest gotów sprowadzić do siebie Sané i pomóc mu w trakcie
rehabilitacji. Warunek jest jeden - musi być dostępny za mniejsze
pieniądze.
Na razie nie wiadomo, ile dokładnie
monachijczycy są skłonni zapłacić za kontuzjowanego atakującego. Wspomniane
„France Football” pisało wcześniej w kontekście jego transferu
o 110 milionach euro. MC musiałby prawdopodobnie zejść z tej ceny.
23-latek, który uszkodził więzadło krzyżowe przednie w
prawym kolanie, wróci na murawę dopiero w przyszłym roku. Jak
powiedział menedżer City, Pep Guardiola: - Nie jestem lekarzem ani
fizjoterapeutą, ale zwykle przy tego typu kontuzjach pauzuje się
sześć-siedem miesięcy. Wierzymy, że w lutym lub marcu Leroy znowu
będzie z nami.