Przypomnijmy, że francuski klub
doszedł do porozumienia z beniaminkiem Premier League w sprawie
transferu argentyńskiego napastnika za około 20 milionów euro
(powyższe źródło wspomina teraz o 15 milionach funtów, a więc
17 milionach euro). Cardiff pobiło tym samym swój rekord.
Samolot
z Salą i pilotem Davidem Ibbotsonem na pokładzie zaginął 21
stycznia, lecąc z Nantes do Walii. Dopiero kilka dni temu na dnie
Kanału Angielskiego odnaleziono wrak maszyny. Brytyjska Komisja
Badań Wypadków Lotniczych poinformowała, że na razie można w nim
dostrzec ciało jednej osoby.
Jak podaje BBC, po
znalezieniu wraku samolotu francuski klub, którego właścicielem
jest Waldemar Kita, dał do zrozumienia Cardiff, że czeka na zapłatę
za transfer. Jeśli beniaminek Premier League nie zrobi pierwszego
przelewu, który wstrzymał (spłata całości została rozłożona
na trzy lata), Nantes podejmie kroki prawne.
Dodajmy, że na
pieniądze czeka również Bordeaux, które sprzedając w przeszłości
Salę do Bretanii, zapewniło sobie procent zysku z jego kolejnego
transferu.
Źródło bliskie Cardiff podkreśla, że klub z
Walii zamierza respektować warunki umowy. Spodziewany do tej pory
przelew został wstrzymany, ponieważ jego działacze czekali na
rozwój sytuacji.
BBC: Nantes domaga się zapłaty za transfer Sali
fot. Transfery.info
Jak donosi BBC, Nantes żąda od Cardiff City zapłaty za transfer Emiliano Sali.
Więcej na temat:
Francja
FC Nantes
Anglia
Walia
Argentyna
Emiliano Raúl Sala Taffarel
Cardiff City FC