Belhanda może wrócić do Montpellier. Arsenal wykorzysta sytuację?
2014-04-09 16:47:44; Aktualizacja: 10 lat temu Fot. Transfery.info
Wczoraj Younès Belhanda wyznał, że chciałby grać w Arsenalu, a dziś okazuje się, że jest bliżej celu niż mu się wydawało. Dynamo Kijów wciąż zalega z opłatą za transfer reprezentanta Maroka.
Belhanda został kupiony przez Dynamo Kijów w lipcu 2013 roku za 8,5 miliona euro. Urodzony we Francji piłkarz pochodzenia marokańskiego był bohaterem jednego z dziwniejszych transferów, gdyż interesowały się nim dużo mocniejsze europejskie kluby. Zawodnik jednak spełnia oczekiwania i w ukraińskiej Premier Liga w 18 spotkaniach strzelił 8 goli i zanotował 3 asysty.
Ofensywny pomocnik Dynama Kijów nie wiąże jednak dłuższej przyszłości z ukraińskim klubem i przyznaje, że jego ambicje sięgają dużo dalej.
- Jak długo zostanę w Dynamo? Nie wiem. Jeśli będę miał możliwość podniesienia sobie poprzeczki, zrobię to. Marzę o Anglii. Każdy zawodnik chciałby kiedyś tam zagrać i ja też chciałbym tego doświadczyć. Mój ulubiony klub? Oczywiście Arsenal - mówił Belhanda w wywiadzie udzielonym Metro.
Dzień później [w środę] z właścicielem Montpellier Louisem Nicollinem rozmawiali dziennikarze francuskiego dziennika Midi Libre. Okazało się, że Belhanda może wkrótce znaleźć się w niecodziennej sytuacji.
- Kijów nie zapłacił jeszcze całej sumy transferu. Zostali ostrzeżeni przez UEFA i możliwe, że Younès wróci i będziemy mogli sprzedać go gdzieś indziej. Chyba, że zgodzi się na obniżkę pensji i ponowną grę w barwach Montpellier. Gdyby tak się stało, byłbym szczęśliwy - mówił charyzmatyczny prezes Montpellier.
Jeśli Kijów nie spłaci Belhandy, a w obecnej sytuacji wszystkich klubów na Ukrainie jest to bardzo możliwe, pomocnik reprezentacji Maroka wróci do Montpellier, a stamtąd do Londynu będzie miał o wiele bliżej.
Na dowód, że Belhanda w Kijowie nie odpoczywał, zobaczcie jego gola z Szachtarem Donieck.