W trakcie letniego okna transferowego belgijski napastnik zamienił Birmingham na Liverpool. Działacze „The Reds” postanowili zapłacić za niego 32,5 miliona funtów, a więc aktywowali klauzulę odstępnego zapisaną w kontrakcie 24-latka.
Menadżer ekipy z Villa Park nie ma najmniejszej wątpliwości, że gdyby nie ustalona wcześniej kwota, ich ówczesny as ataku mógłby odejść z klubu za kwotę o wiele większą, niż to miało miejsce w rzeczywistości.
Gdy ustalano szczegóły porozumienia między Aston Villą a zawodnikiem nie przypuszczano, że Belg zanotuje tak dobrą końcówkę sezonu (w ostatnich 10 meczach ligowych zdobył 11 goli).
- W czasie okresu świątecznego nie byłoby na niego zbyt wielu chętnych, jednakże w dalszej części sezonu pokazał swoją jakość, co tylko skusiło Liverpool do złożenia oferty. Wiedziałem, że zapłacą za niego wcześniej zapisaną w umowie sumę, ponieważ jest graczem z najwyższej półki. Klub nic nie mógł zrobić w tej kwestii. Mogliśmy go jedynie zatrzymać, według nas był wart dużo więcej - powiedział Sherwood.
Już dziś obie ekipy zmierzą się w bezpośrednim starciu ligowym. Z powodu kontuzji Benteke nie będzie miał jednak okazji, by wystąpić na boisku i zdobyć gola przeciwko swojej byłej drużynie.