Bereszyński o Gianluce Di Marzio: Facet wie wszystko

2019-10-26 14:26:42; Aktualizacja: 5 lat temu
Bereszyński o Gianluce Di Marzio: Facet wie wszystko Fot. FotoPyk
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Przegląd Sportowy

Bartosz Bereszyński w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” wypowiedział się na temat Gianluki Di Marzio.

Łukasz Olkowicz z „Przeglądu Sportowego” poruszył w wywiadzie z piłkarzem Sampdorii wiele ciekawych wątków. Jednym z nich jest praca dziennikarzy z Półwyspu Apenińskiego, w tym właśnie Di Marzio, w trakcie okien transferowych. Włoch uchodzi za jedno z najlepszych źródeł informacji, jeśli chodzi o zmiany klubowych barw przez piłkarzy. Sami bardzo często go cytujemy.

- Dziennikarze stoją pod klubami, w telewizji mają wejścia na żywo, interesują ich nawet badania medyczne nowego zawodnika. W Polsce jeśli jest transfer, a ktoś z dziennikarzy ma przeciek, napisze to na Twitterze. Za trzy godziny to się potwierdzi lub transfer nie wypali, klub zamieści wideo z badań medycznych na oficjalnym kanale i to by było na tyle. Włosi potrafią nadać transferowi rangę wielkiego wydarzenia. Jest świetnie poinformowany dziennikarz Gianluca Di Marzio. Czasem ledwo wyląduje samolot z nowym zawodnikiem, a on ma już jego zdjęcia z pokładu.

- Facet wie wszystko. Pamiętam, jak przedłużyłem kontrakt z Sampdorią. W klubie poprosili, żebym wstrzymał się z tą wiadomością, bo chcą opublikować jako pierwsi o 13. O godzinie 12:59 poinformował o tym Di Marzio. O 13 był oficjalny komunikat klubu, a ja wrzuciłem o 13:05. Ktoś w klubach musi mieć z nim dobre relacje i tak to funkcjonuje. O 90 procentach transferów we Włoszech pisze jako pierwszy. Gdy na ostatnim zgrupowaniu reprezentacji Polski chciałem wiedzieć, kto będzie nowym trenerem w Sampdorii, zaglądałem na konto Di Marzio - przyznał Bereszyński (cała rozmowa TUTAJ).

27-letni prawy obrońca w tym sezonie zagrał w każdym z ośmiu spotkań ligowych ekipy z Genui. Do tego dorzucił występ w Pucharze Włoch. Na koncie ma jedną asystę.