Bereszyński po porażce z Włochami: Kubeł zimnej wody na nasze głowy
2020-11-15 22:05:35; Aktualizacja: 4 lata temuBartosz Bereszyński nie miał wątpliwości, że reprezentacja Polski zaprezentowała się bardzo słabo na tle faworyzowanych Włochów (0:2) i rozegrała jedno z najgorszych spotkań w ostatnim okresie.
„Biało-Czerwoni” pojechali na Półwysep Apeniński podbudowani poprzednimi rezultatami osiągniętymi w Lidze Narodów oraz po pokonaniu Ukrainy w towarzyskim spotkaniu w Chorzowie.
Z tego też powodu po cichu liczono na to, że drużyna prowadzona przez Jerzego Brzęczka przywiezie z Włoch korzystny dla siebie rezultat, który pozwoli jej zawalczyć z Holandią o zwycięstwo w grupie i objęcie roli gospodarza głównej fazy turnieju.
Niestety reprezentacja Polski zaprezentowała się bardzo słabo na tle „Azzurrich” i poniosła zasłużoną porażkę, o czym na gorąco po zakończeniu spotkania powiedział Bartosz Bereszyński.Popularne
- Zagraliśmy gorzej niż z Holandią. To nie był na pewno najlepszy mecz w naszym wykonaniu i najsłabszy od dłuższego czasu. To spotkanie to kubeł zimnej wody na nasze głowy. Nasze podejście i wejście w to starcie było fatalne. Momentami nie poznawałem naszej drużyny. Nie wiem, czy można wyciągnąć jakieś plusy i pozytywy po tym mecz - powiedział obrońca.
- Drugą połowę zaczęliśmy agresywniej. Dostaliśmy jednak czerwoną kartkę i Włosi zdobyli drugą bramkę. Trzeba wziąć się w garść, bo za trzy dni gramy z Holandii mamy jeszcze sporo do udowodnienia - dodał 28-latek.
- Myślę, że graliśmy dokładnie tak, jak Włosi chcieli. Dyktowali warunki i zmusili nas do takiej, a nie innej gry. Brakowało nam ruchu i przez to nie tworzyliśmy sytuacji. Nie wiem, czy w ogóle oddaliśmy jakiś strzał na ich bramkę. Mamy jednak trzy dni do następnego meczu. Trzeba wrócić do Polski i się ogarnąć - przyznał Bereszyński.