„Berlusconi chciał być prezydentem, kibicem i trenerem!”
2016-08-15 15:20:41; Aktualizacja: 8 lat temuSiniša Mihajlović zdradził kulisy swojego odejścia z Milanu.
Serb pożegnał się ze stanowiskiem trenera "Rossonerich" w kwietniu tego roku. Po jego zwolnieniu Milan nie wygrał Pucharu Włoch i nie dostał się do europejskich pucharów. Teraz Mihajlović, już jako szkoleniowiec Torino, wrócił wspomnieniami do swojego zwolnienia i poświęcił kilka słów Silvio Berlusconiemu.
- Nigdy nie czułem złości po zwolnieniu, byłem po prostu rozczarowany i rozgoryczony. Ale nie czuję się źle. Zostawiłem Milan na miejscu dającym europejskie puchary i w finale Pucharu Włoch, wszyscy wiedzą, co było później. Mieliśmy wzloty i upadki, ale grupa była zjednoczona i starała się jak mogła. Nikt nie rozumiał mojego zwolnienia, zarówno piłkarze, jak i zawodnicy. Nigdy wcześniej nie otrzymałem tylu wiadomości z wyrazami wsparcia - powiedział w rozmowie z "La Gazzetta dello Sport".
- Mogę się tylko domyślać, co trudno było Berlusconiemu sprzedać Milan. On nie był tylko prezydentem z sporą liczbą trofeów, ale także wielki fanem. Problem zaczyna się wtedy, kiedy te dwie role ci już nie wystarczają i chcesz być także trenerem. On nie trzymał swoich przemyśleń dla siebie. Ale na szczęście taktyka na mecz zawsze była moją decyzją.Popularne
- Znałem "ostatniego Berlusconiego", ale chciałbym poznać tego "pierwszego". Było mi przykro po zwolnieniu, ciężko było w to uwierzyć. Mimo wszystko dziękuję Berlusconiemu za szansę, którą mi dał i życzę mu powodzenia w przyszłości.