Billel Omrani „bohaterem” miłosnego skandalu

2025-02-28 17:59:25; Aktualizacja: 31 minut temu
Billel Omrani „bohaterem” miłosnego skandalu Fot. Krzysztof Porebski / PressFocus
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: Cancan.ro

Billel Omrani rok temu trafił do Wisły Kraków, gdzie wydawało się, że będzie gwiazdą zespołu spod Wawelu. W rzeczywistości jednak furory nie zrobił i bardzo szybko się z nim rozstano. Z tego powodu z kartą na ręku wrócił do Rumunii, a tam stał się bohaterem miłosnego skandalu, o którym szeroko informowały lokalne media.

Wisła Kraków podobnie, jak w tym sezonie, tak rok temu chciała walczyć o awans do Ekstraklasy. Z tego powodu dokonano ciekawego na papierze transferu Billela Omraniego. Mowa była wtedy zawodniku z przeszłością w ciekawych zespołach, bo w jego CV znajdowały się takie ekipy jak Olympique Marsylia, Cluj czy FCSB.

Wydawało się więc, że przy odpowiednim treningu będzie w stanie wrócić na właściwe tory, a co za tym idzie, pomóc ekipie prowadzonej wtedy przez Alberta Rudé. Hiszpan jednak podchodził do swojej pracy bardzo konkretnie, czego nie można było powiedzieć o jego podopiecznym.

- W naszej szatni mamy pewne reguły, których nie wolno łamać. Gdy to robisz, nie ma cię z nami. (…) Mam swoje zasady. Pierwszy krok - zawsze wierz w swoich piłkarzy. Drugi - pchaj ich do rozwoju. A potem podejmuj decyzję. Ja w sprawie Omraniego podjąłem już decyzję. Nie uważam, że zagra jeszcze w Wiśle - mówił wtedy.

Z tego względu Omrani musiał opuścić 13-krotnego mistrza kraju i kilka tygodni później dołączył do ACSM Poli Iasi. W Rumunii wcześniej czuł się znakomicie, dlatego też wydawało się, że właśnie tam odzyska dawny błysk. Półroczna przygoda nie przebiegała jednak zbyt dobrze, bo rozegrał tylko sześć spotkań.

Jego przygoda z tym zespołem pozostawiła niesmak i... miłosny skandal, o którym rozpisują się teraz lokalne media. Sprawę szerzej przedstawił portal prosport.ro.

„Omrani wydaje się skupiać raczej na innych aspektach życia niż piłka nożna. Był uwikłany w równoczesny romans z co najmniej trzema kobietami. Trenerka fitness Sandra twierdziła kilka miesięcy, że jest jedyną partnerką w jego życiu, ale później odkryła nowe fakty. Po rozmowach z innymi dziewczynami odkryła, że Omrani miał jednocześnie nawet więcej, niż trzy związki” - czytamy.

- Dzwonił do mnie wiele razy, ale ja nie odbierałam, bo wiedziałem, że to bezcelowe. Otrzymałam mnóstwo informacji od kobiet, które opowiadały mi o seksie z nim. Jedna z nich powiedziała, że spotykają się od grudnia, a ja byłam z nim od września, więc spotykał się z nami jednocześnie. Co więcej, ta dziewczyna i jego sąsiadka powiedziała, że zostawiała u niego czasami rzeczy, jak normalna osoba, będąca w związku. Kiedy jednak tak ponownie przychodziła, to niczego nie było. Najwyraźniej odwiedzało go wiele osób - powiedziała wspomniana Sanda dla Cancan.ro.

Okazuje się, że drugą kochanką Omraniego była prawdopodobnie rumuńska celebrytka, Larisa Groza.

- Jedną z sąsiadek jest Larisa Groza, była uczestniczka programu Casa Iubirii. I zrozumiałem, że między nimi też coś mogło być. Inna dziewczyna powiedziała mi, że skłamał, mówiąc, że nadal jest w Poli Iași, ale jego kontrakt wygasł już na początku grudnia. Powiedział jej, że chce z nią stworzyć poważny związek. Wiem, że żadna drużyna go już nie chce, wyrzucili go z FCSB, z Poli. Nie traktował tego poważnie, miał inne hobby i nie skupiał się na karierze - mówiła na początku lutego.