Bjelica znów to zrobił. „To rysowanie linii to cirkus, VAR to cirkus”

2021-03-07 22:56:10; Aktualizacja: 3 lata temu
Bjelica znów to zrobił. „To rysowanie linii to cirkus, VAR to cirkus” Fot. MaciejGillert / Shutterstock.com

Nenad Bjelica wypowiedział się po raz kolejny w negatywny sposób na temat funkcjonowania systemu VAR po zremisowanym spotkaniu JEGO NK Osijek z HNK Gorica (1:1) w chorwackiej ekstraklasie.

Drużyna prowadzona przez 49-letniego szkoleniowca podejmowała na własnym terenie popularnych „Byków” w najciekawszym meczu 24. kolejki Prva HNL.

„Biało-Niebiescy” stanęli w nim przed szansą na zwiększenie przewagi punktowej nad trzecim w tabeli HNK Gorica oraz wskoczeniem na pierwszą pozycję kosztem utytułowanego Dinama Zagrzeb.

NK Osijek nie udało się jednak osiągnąć tego celu, ponieważ po dramatycznej końcówce zremisowali tylko lub aż z mocnym przeciwnikiem po tym, jak przed końcem regulaminowego czasu gry do wyrównania uderzeniem z rzutu karnego doprowadził Damjan Bohar.

W doliczonym czasie gry ekipie Nenada Bjelicy udało się po raz drugi wpakować piłkę do siatki „Byków”, ale ten gol nie został uznany po weryfikacji VAR-u, który poinformował sędziego głównego o pozycji spalonej zdobywcy bramki w osobie Ante Ercega.

Chorwacki trener miał oczywiście inne zdanie na temat tej sytuacji i po zakończeniu spotkania nie omieszkał po raz kolejny odnieść się w negatywny sposób do funkcjonowania wspomnianego systemu.

- Zmierzyliśmy się z trzecią drużyną 1.HNL. Myślę, że HNK Gorica pokazał, że jest solidnym zespołem, dobrze zorganizowanym i nie bojącym się grać w piłkę. To naprawdę solidny klub, ale w drugiej połowie stworzyliśmy sobie więcej okazji i zasłużyliśmy na strzelenie dwóch goli oraz zwycięstwo - stwierdził Bjelica.

- W końcówce podjęliśmy ryzyko i wprowadziliśmy zamieszanie w szeregach rywala, ale niestety nie udało nam się odwrócić losów spotkania, bo VAR anulował nam bramkę. Moja opinia na temat tego systemu nie zmieniła się i nie sądzę tak, odkąd tu przyjechałem, ale od czasu swojego pobytu w Polsce. To rysowanie linii to „cirkus”, VAR to „cirkus” - dodał Chorwat.

- Takie analizowanie sytuacji nigdy nie będzie dla nikogo jasne. VAR daje większe pole do manipulacji. Jeśli sędzia popełnił błąd, to popełnił błąd, mój Boże, niech kontynuuje mecz, a VAR koryguje tylko jego oczywiste błędy, a nie doszukuje się jednego centymetra. To nie jest oczywisty błąd. Mówię tak nie tylko w sytuacjach, kiedy działają one na moją korzyść. Te milimetrowe spalone i rysowane linie przez pięć minut to nonsens - podsumował szkoleniowiec NK Osijek.

49-latek wypowiadał się w przeszłości już w identyczny sposób na temat VAR-u, kiedy był opiekunem Lecha Poznań oraz Dinama Zagrzeb.