Wisła Kraków przeżywała złoty okres, gdy za jej interesy odpowiadał Bogusław Cupiał. Po wyciągnięciu klubu z kryzysu zdobył z nim między innymi osiem tytułów mistrzowskich i dwa Puchary Polski. Trwająca od 1997 roku przygoda zakończyła się w 2016 roku.
Od tamtej pory przy Reymonta doszło do wielu, niekorzystnych, zmian. Przede wszystkim „Biała Gwiazda” po latach spędzonych w Ekstraklasie spadła do pierwszej ligi. Jak pokazał poprzedni sezon, kwestia powrotu nie jest wcale taka prosta.
Radosław Majdan podgrzał atmosferę wśród sympatyków krakowskiej drużyny, sugerując możliwy powrót myślenickiego biznesmena.
- Awans jest priorytetem. Jeśli mielibyśmy zapytać się kogokolwiek w Wiśle, czy Puchar Polski, czy awans, każdy odpowie, że awans. (...) Awans albo... pan Bogusław Cupiał. Jak zobaczyłem ostatnio listę najbogatszych Polaków, to aż się zdziwiłem dlaczego... Chociaż jakieś rozmowy w kuluarach chyba trwają. To byłby ciekawy powrót do Wisły Kraków - przyznał 51-latek w „Przeglądzie Ligowym”.
„Gazeta Krakowska” oceniła wiarygodność tych doniesień, przynosząc złe wieści kibicom.
Wedle tego źródła na ten moment wkroczenie Cupiała do klubu jest niemożliwe. Ten rzeczywiście spotkał się ostatnio z Jarosławem Królewskim, ale podczas rozmów nie poruszono tematu powrotu.
Biznesmen bywa regularnie na meczach Wisły, ale na tym koniec. Aktualnie nie ma w planach wsparcia finansowego swojego dawnego oczka w głowie.