Bogusław Leśnodorski w sprawie Legii Warszawa. „Myślę, że chyba nadszedł czas...”

W czwartek Legia Warszawa mierzyła się w Birmingham w ramach fazy grupowej Ligi Konferencji Europy z Aston Villą. Angielski klub przekazał kibicom stołecznego zespołu mniejszą liczbę biletów na ten mecz, niż zakłada to regulamin. Powód? Rzekome kwestie bezpieczeństwa. Przedstawiciele wicemistrza Polski starali się nakłonić drugą stronę do zmiany zdania, ale na próżno.

W efekcie delegacja Legii w formie protestu i geście solidarności z fanami ekipy nie zjawiła się na stadionie. Pracująca w klubie Aleksandra Kalinowska przekazała z kolei, że jego goście, biznesowi klienci, nie zostali wpuszczeni na obiekt.

Pod nim doszło niestety do zamieszek. Jak to często bywa, media z Polski i Anglii nieco inaczej przedstawiają to, kto był ich prowodyrem. Zatrzymanych zostało przynajmniej 39 osób.

Komendant policji z West Midlands Mark Roberts przyznał w rozmowie z „The Times”, że istnieją powody, by rozmawiać o wykluczeniu Legii z europejskich pucharów. Czy UEFA faktycznie o tym myśli? To się dopiero okaże.

Sprawę postanowił skomentować krótko Bogusław Leśnodorski, a więc jej były współwłaściciel.

„Czytam o wczorajszych »przygodach« Legii na Wyspach i mysle ze chyba nadszedl czas zeby opowiedziec jak to wszystko wyglada »od srodka« i dlaczego to co sie zdarzylo wczoraj i w Alkmaar bylo kompletnie bez sensu…na wszystkich płaszczyznach” - napisał biznesmen na Twitterze.

Zobaczymy, czy w najbliższym czasie rozwinie on temat.

Czytam o wczorajszych „przygodach” Legii na Wyspach i mysle ze chyba nadszedl czas zeby opowiedziec jak to wszystko wyglada „od srodka” i dlaczego to co sie zdarzylo wczoraj i w Alkmaar bylo kompletnie bez sensu…na wszystkich płaszczyznach

— B(L)1916 (@BL_1916) December 1, 2023