Boniek: Nadszedł czas działania, decyzji i obrania jednej drogi
2020-11-24 07:57:39; Aktualizacja: 3 lata temuZbigniew Boniek przyznał w rozmowie z Robertem Błońskim z „Przeglądu Sportowego”, że na dzień dzisiejszy nie widzi żadnych powodów ku temu, aby przedwcześnie zakończyć współpracę z Jerzym Brzęczkiem, który tym samym będzie w dalszym ciągu odpowiadał za wyniki osiągane przez reprezentację Polski.
W poniedziałkowy wieczór na stronie Interia.pl ukazała się informacja wskazująca na to, że prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej nie uznał za konieczne dokonanie zmiany na stanowisku opiekuna „Biało-Czerwonych” po odbyciu rozmowy z 49-letnim szkoleniowcem.
Teraz te doniesienia znalazły swoje potwierdzenie w rozmowie Zbigniewa Bońka z Robertem Błońskim z „Przeglądu Sportowego”, w której to możemy przeczytać, że ma on kilka zastrzeżeń do dotychczasowej pracy wykonanej przez Jerzego Brzęczka i liczy na uporządkowanie pewnych kwestii przed rozpoczęciem pierwszych gier kwalifikacyjnych do Mistrzostw Świata.
- Zaczyna się gra w poważną piłkę, o ile COVID-19 pozwoli. Najważniejszym celem są trzy marcowe mecze eliminacyjne. Wiadomo, że one nie rozstrzygną o awansie do mundialu, ale liczyć się będzie każdy punkt i dobry start. Nie patrzmy na razie na EURO, zacznijmy dobrze kwalifikacje. 7 grudnia poznamy rywali i będziemy wiedzieć, z kim, kiedy i gdzie zagramy w marcu - powiedział 64-latek.Popularne
- Do EURO jest bardzo dużo czasu. Po marcowych meczach czeka nas jeszcze letnie zgrupowanie. Teraz jest czas wyjaśnić wszystkie kwestie i podjąć konkretne decyzje. To potrzebne wszystkim, także zawodnikom. Robiąc ciągle te same rzeczy, trudno osiągnąć lepszy wynik. Bardzo liczę, że młodzież dojrzeje i weźmie większą odpowiedzialność za wynik. Byłoby niedobrze, gdyby znowu wszystko zależało od tych samych zawodników, co na mundialu w Rosji w 2018 roku. Bo pamiętamy, jak się skończyło - dodał prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej i następnie przeszedł do najważniejszych kwestii, które mają zostać wyjaśnione do czasu rozpoczęcia wspomnianych kwalifikacji.
- Drużyna musi wiedzieć, w jakim gra ustawieniu, nie może być tylu niewiadomych, niepewności. Piłkarze też chcą znać hierarchię w zespole, mieć jasność na kilku pozycjach. Powinno być wiadomo, kto jest bramkarzem numer jeden. Tracimy za dużo czasu na polemiki, komunikacja zewnętrzna też jest ważna. Rywalizacja prowadzi do sukcesu i postępu, ale kiedy jest niezdrowa, powoduje napięcie i nerwowość - przyznał Boniek oraz podkreślił, że dalej ufa selekcjonerowi.
- Każda deklaracja prezesa, że selekcjoner jest nie do ruszenia, tylko osłabia jego pozycję. Widzę co się dzieje i wiem, co zrobić by poprawić sytuację. Jeśli jest problem, są dwa wyjścia: drastyczny i radykalny, czyli operacja albo spokojna, czyli próba naprawienia tego, co nie działa. Wybieram drugą opcję, Jurek dalej prowadzi kadrę - zapewnił 64-letni działacz.
- Ludzie inteligentni zawsze mają wątpliwości, tylko głupi są pewni siebie i przekonani o własnej nieomylności. Brzęczek wszedł w buty selekcjonera po nieudanym mundialu w Rosji, gdzie totalnie zawiedliśmy, drużyna była wypalona i rozbita. Przez ponad dwa lata poznał drużynę, spełnił wszystkie postawione przed nim zadania. Teraz nadszedł czas działania, decyzji i obrania jednej drogi. Na coś trzeba postawić. Wszyscy mamy wątpliwości, ja też, ale one nie dotyczą tego, czy sobie poradzi, bo uważam, że poradzi. Teraz jest czas wyjaśnić wszelkie wątpliwości i wyczyścić pewne sprawy - dodał prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Cała rozmowa Zbigniewa z Robertem Błońskim jest dostępna na stronie „Przeglądu Sportowego”.