Borek: Od paru miesięcy nie mam kontaktu z Hajtą

2020-03-20 13:15:38; Aktualizacja: 4 lata temu
Borek: Od paru miesięcy nie mam kontaktu z Hajtą Fot. FotoPyK
Piotr Przyborowski
Piotr Przyborowski Źródło: Kanał Sportowy

Mateusz Borek podczas wczorajszego wydania "Hejt Parku" na antenie Kanału Sportowego wypowiedział się na temat ostatnich doniesień wokół Tomasza Hajty.

Borek, który przez ostatnie dwie dekady pracował w Polsacie, miał okazję współkomentować mecze z wieloma ekspertami. Jego duet z Tomaszem Hajtą przeszedł jednak do historii. To oni wspólnie komentowali eliminacje oraz już sam turniej Euro 2016. Teraz pierwszy z nich poświęcił się pracy w Kanale Sportowym, drugi natomiast musi mierzyć się z kolejną falą internetowej krytyki. 

- Znam Tomka 25 lat i dziś,  poprzez naszą długoletnią znajomość, a przez dłuższy okres pewnie nawet przyjaźń, trudno by mi było dołączyć się do tego chóru ludzi kopiących człowieka. My jesteśmy w tym dobrzy, że jak już się komuś noga podwinie, ktoś upada, to lubimy kopać do końca.

- Prawdopodobnie Tomek nie jest bez winy. Jeśli chodzi o ten ostatni występ Tomasza Hajty i jego mini konflikt antenowy z prezesem Bońkiem, do tego też mi jest się trudno odnosić. Ja swój ostatni programie w Polsacie zrobiłem 15 grudnia i to było ostatnie moje wydanie magazynu "Cafe Futbol". Wydaje mi się, że przez te 20-kilka lat pracy w mediach i 20 lat w Polsacie przyprowadziłem tam poprzez swoje znajomości wielu ludzi. Jedni się sprawdzili lepiej, drudzy troszkę gorzej. 

- Tomek Hajto zawsze był naturszczykiem. Poznałem go w połowie lat 90., jeździłem jeszcze na mecze Bundesligi, kiedy Tomek grał z Piotrkiem Reissem w Duisburgu. Zawsze kojarzył mi się jako facet otwarty, skory do pomocy, który oddałby ci ostatnią kromkę chleba. Ile razy potrzebowaliśmy gwiazdę Schalke do wywiadu, to choć nie dało się załatwić pewnych rzeczy przez klub, rzecznika czy menadżerów, to zawsze do dyspozycji był Tomek Hajto, który wolał gościa i mówił "Junge, choć tutaj, to tu przyjechali moi koledzy dziennikarze z Polski i z nimi porozmawiaj".

- Nikt z nas nie jest bez winy, każdy ma coś za uszami i mamy swoje trudniejsze chwile w życiu i ciemne strony. Nie ukrywam, że miałem do Tomka słabość i kilka razy na pewno mu w życiu pomogłem.

- Wydaje mi się, że kiedy Tomek komentował mecze reprezentacji Polski, to był jego prime. To był Tomek, który był komentatorem eklektycznym, takim po prostu kumplem z sąsiedztwa.

- Robiłem wszystko, żeby przez kilka lat pewne rzeczy mu uświadomić i w paru pomóc. Życzę mu dobrze, ale od dobrych siedmiu czy ośmiu miesięcy nie mamy w ogóle kontaktu. 

Borek na sam koniec wypowiedzi odnośnie Hajty odniósł się również do ostatnich doniesień medialnych na temat pożyczki, którą były reprezentant Polski zaciągnął u niepełnosprawnego piłkarza Rafała Kośca. Hajto w maju zeszłego roku miał pożyczyć od byłego zawodnika Polonii Warszawa 200 tysięcy złotych i do dzisiaj nie uregulował swojego długu.

- O sprawie Rafała Kośca dowiedziałem się z gazety. Jak już mówiłem, ja generalnie z Tomkiem nie mam od paru miesięcy kontaktu.