61-latek na przestrzeni ostatnich miesięcy próbował kilku piłkarzy na lewej stronie defensywy. Na tej pozycji wystąpili Robin Gosens, Philipp Max, Nico Schulz, Marcel Halstenberg, a nawet nominalny stoper/defensywny pomocnik, Emre Can.
Mając to na uwadze, doświadczony trener postanowił przekonać do zmiany reprezentacji Bornę Sosę.
Piłkarz broniący w przeszłości barw Chorwacji w sekcji U-21 zgromadził w tym sezonie w Bundeslidze aż 10 asyst. Dla porównania, takim samym dorobkiem pochwalić mogą się Joshua Kimmich i Kingsley Coman.
Lewy defensor o ofensywnym stylu gry od kilku miesięcy był kuszony przez Niemiecki Związek Piłki Nożnej perspektywą wyjazdu na EURO 2020. Nadchodzący wielkimi krokami turniej był zresztą pretekstem do uzyskania paszportu kraju, w którym w tej chwili występuje. Jak podkreśla stacja Sky Sport Deutschland, cała procedura została przeprowadzona w tajemnicy przed mediami.
W Berlinie mieszkał dziadek Sosy, w tym mieście na świat przyszła również jego córka, a więc matka Borny Sosy. To ułatwiło sprawę.
23-latek paszport ma odebrać w przyszłym tygodniu.
Dla Joachima Löwa to już kolejny spory sukces, po nakłonieniu do gry w niemieckiej kadrze Jamala Musiali. On, wraz z Florianem Wirtzem, otrzymali powołanie na marcowe mecze i wydaje się, że podobnie jak Sosa pojadą na europejski czempionat.