Borussia Dortmund chciała powrotu Kloppa. „Musiałem go o to zapytać”
2019-10-10 11:08:15; Aktualizacja: 5 lat temuHans-Joachim Watzke, prezes niemieckiego klubu, przyznał w swojej książce „Real Love - A life with Borussia Dortmund”, że swego czasu podjął próbę namówienia Jürgena Kloppa do powrotu na Signal Iduna Park.
Niemiec wyrobił sobie bardzo dobre nazwisko za sprawą niezwykle udanego siedmioletniego pobytu na ławce trenerskiej Borussii Dortmund. Razem z tym klubem sięgnął między innymi dwukrotnie po mistrzostwo kraju (2010/2011, 2011/2012) oraz dotarł do finału Ligi Mistrzów (2012/2013), w którym musiał jednak uznać wyższość Bayernu Monachium (1:2).
Dzięki tym sukcesom 52-letni szkoleniowiec stał się obiektem pożądania wielu czołowych europejskich klubów. Początkowo Kloppowi nie śpieszyło się do nawiązania współpracy z nowym pracodawcą po rozstaniu z BVB w czerwcu 2015 roku.
Niemiec zmienił jednak swoje nastawienie w tym aspekcie po zaledwie kilku miesiącach, ponieważ w październiku zdecydował się przystać na propozycję otrzymaną ze stron władz Liverpoolu. Popularne
„The Reds” zaczęli pod jego wodzą stopniowo odzyskiwać czołową pozycję na krajowym i międzynarodowym podwórku, co pokazuje między innymi bardzo udany miniony sezon w wykonaniu ekipy z Anfield, w którym to sięgnęła po zwycięstwo w Lidze Mistrzów i do samego końca toczyła wyrównany bój z Manchesterem City o zdobycie mistrzostwa Anglii. Finalnie zespół prowadzony przez Kloppa przegrał rywalizację z piłkarzami Pepa Guardioli o jeden punkt.
Warto zauważyć, że Liverpool mógł już przed rokiem sięgnąć po wygraną w najbardziej prestiżowych rozgrywkach na Starym Kontynencie, ale wówczas musiał uznać w finale wyższość Realu Madryt (1:3).
Hans-Joachim Watzke przyznał w swojej książce „Real Love - A life with Borussia Dortmund”, że wykonał telefon do 52-letniego szkoleniowca po tym spotkaniu i zaskoczył swojego rozmówcę pytaniem o możliwość jego powrotu na Signal Iduna Park.
- Wiedziałem, że Jürgen będzie chciał wypełnić do końca swój kontrakt w Liverpoolu. On tak po prostu ma, ale mimo szukałem rozwiązania sytuacji korzystnej dla BVB i musiałem go zapytać o to, czy chciałby wrócić - przyznał prezes niemieckiego klubu, który otrzymał naturalnie negatywną odpowiedź ze strony swojego byłego pracownika.
- Oszalałeś? A może coś piłeś? Jak coś tak szalonego mogło ci przyjść do głowy? Mam przed sobą jeszcze kilka lat w „The Reds” - odparł Klopp.
Działacz Borussii Dortmund nie żałuje jednak podjęcia desperackiej próby sprowadzenia trenera z powrotem na Signal Iduna Park, po której w klubie został ostatecznie zatrudniony Lucien Favre.