Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, w czwartek odbyło się spotkanie przedstawicieli szesnastu niemieckich landów z kanclerz Angelą Merkel i jej następcą Olafem Scholzem, podczas którego ustalono między innymi zasady dotyczące zapełnienia obiektów podczas meczów piłkarskich. Nie sprawdził się najczarniejszy scenariusz i całkowite zamknięcie stadionów. Część kibiców obejrzy więc „Der Klassiker” na żywo.
Nowe obostrzenia dopuszczają frekwencję na poziomie 50%, ale z zastrzeżeniem, że maksymalnie może to oznaczać wpuszczenie 15 tysięcy widzów. Obowiązkowe będzie noszenie maseczek, a szansę na zakup wejściówki dostaną też tylko ozdrowieńcy i osoby zaszczepione.
Do tej pory dopuszczalne wypełnienie trybun zależało od polityki konkretnego kraju związkowego. W przypadku leżącego w Nadrenii Północnej-Westfalii Dortmundu oznaczało to możliwość sprzedaży 67 tysięcy biletów.
Borussia anulowała je jednak, przeczuwając, że zostaną wprowadzone ograniczenia i ponownie umożliwi zakup już mniejszej ich liczby w piątek.
Wprowadzone przez rząd federalny zasady nie oznaczają, że kibice pojawią się na stadionie na przykład RB Lipsk, które z racji na restrykcje obowiązujące w Saksonii, nie może wpuścić na swój obiekt ani jednego widza.