Media w Niemczech już od dłuższego czasu informują, że przedstawiciele ekipy z Signal Iduna Park przejawiają chęć do kontynuowania współpracy z ofensywnym pomocnikiem, ale na gorszy warunkach finansowych dla samego zawodnika.
27-letni piłkarz nie chciał początkowo przystać na proponowane mu warunki, ponieważ obecnie może liczyć na wynagrodzenie na poziomie około 10 milionów euro rocznie. Z kolei władze klubu były skłonne zaoferować mu, w przypadku przedłużenia umowy, zarobki wynoszące nieco ponad siedem milionów euro.
Mario Götze zwlekał dość długo z podjęciem decyzji dotyczącej podpisania nowego kontraktu z zespołem, ale gdy w końcu wyraził gotowość do zaakceptować proponowanych mu warunków, to pojawił się kolejnym problem w postaci niezadowalającej dla niego liczby
rozegranych minut.
Ofensywny pomocnik, mogący także grać na pozycji napastnika, nie należy do ulubieńców Luciena Favre'a i dlatego coraz bardziej skłania się ku zmianie pracodawcy na zasadzie wolnego transferu po zakończeniu sezonu, ponieważ jego dotychczasowa umowa z BVB ulegnie wówczas wygaśnięciu.
Były reprezentant Niemiec nie pali się jednocześnie do opuszczenia klubu w trakcie zimowego okienka transferowego, ponieważ woli jeszcze poczekać na rozwój sytuacji związanej z przyszłością szwajcarskiego szkoleniowca, który może pożegnać się z piastowanym stanowiskiem nawet po zakończeniu rundy jesiennej.
Götze wystąpił w jedenastu spotkaniach w trwających rozgrywkach i strzelił w nich dwie bramki oraz zanotował jedną asystę.