Bournemouth może zarobić na nich nawet 150 milionów funtów! Giganci ustawiają się w kolejce
2025-04-14 08:56:23; Aktualizacja: 1 dzień temu
Działacze Bournemouth ostrzą sobie zęby na pokaźne wpływy z transferów wychodzących. Najbardziej rozchwytywanymi piłkarzami w zespole są Dean Huijsen, Milos Kerkez oraz Antoine Semenyo. Klub może na nich zarobić nawet 150 milionów funtów.
„Wisienki” pokazują się z bardzo dobrej strony w Premier League. Trener Andoni Iraola tchnął w drużynę pozytywnego ducha, dzięki czemu nadal liczy się ona w walce o europejskie puchary. Na rozwoju korzysta wielu zawodników z podstawowego składu.
Najgłośniej zrobiło się o Deanie Huijsenie. Obrońca okazał się fantastycznym nabytkiem. Bournemouth minionego lata zapłaciło Juventusowi około 15 milionów euro. Aktualnie nie wydaje się zupełnie oderwane od rzeczywistości, że znajdzie się chętny na aktywowanie klauzuli odstępnego o wartości 50 milionów funtów (ponad 57 mln euro).
Wokół 20-latka kręcą się same europejskie potęgi. Według Davida Ornsteina z „The Athletic” zainteresowanie wykazują między innymi Real Madryt, Bayern Monachium, Chelsea oraz Manchester City. W innych doniesieniach pojawiają się wzmianki o Arsenalu.Popularne
Czynnikami zachęcającymi gigantów do podjęcia rozmów są umiejętność gry obiema nogami, wysoka liczba podań progresywnych oraz utrzymywanie się przy piłce pod presją rywala. To cechy budujące najlepszych obrońców na świecie.
Partner Huijsena z formacji, Milos Kerkez, to także łakomy kąsek na rynku. Z góry dziesiąta ekipa w tabeli Premier League życzy sobie za węgierskiego bocznego defensora 45 milionów funtów (51,62 mln euro). Najpoważniejsze powiązania pojawiały się dotychczas w kontekście przeprowadzki do Liverpoolu, gdzie 21-latek miałby zdetronizować Andy'ego Robertsona.
Na celownikach angielskich firm widnieje także sylwetka Antoine'a Semenyo. Ghańczyk znajduje się w punkcie kulminacyjnym swojej kariery, więc to doskonała okazja, aby podjąć się wyzwania na wyższym poziomie.
Autor dziewięciu goli i sześciu asyst w 35 występach tego sezonu potrafi się odnaleźć zarówno na pozycji skrzydłowego, jak i wahadłowego. Bournemouth zadowoliłoby nawet 40 milionów funtów, natomiast w wyniku licytacji cena może automatycznie wzrosnąć.
Ornstein podkreślił jednak, że zarząd z Vitality nie myśli o sprzedaży całego trio w jednym okienku transferowym, aby uniknąć kłopotów związanych z adaptacją potencjalnych następców.