Bramkarz Legii Warszawa może sobie pluć w brodę. Nie tego oczekiwał

2024-04-06 13:18:34; Aktualizacja: 7 miesięcy temu
Bramkarz Legii Warszawa może sobie pluć w brodę. Nie tego oczekiwał Fot. Wojciech Dobrzynski / Legionisci.com / PressFocus
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: Transfery.info

Cezary Miszta w zimie przeniósł się z Legii Warszawa do Rió Ave. W Portugalii jednak zupełnie nie gra.

Rywalizacja w bramce Legii Warszawa jest naprawdę spora. Przed sezonem trener Kosta Runjaić miał do wyboru Kacpra Tobiasza, Dominika Hładuna czy Cezarego Misztę.

Pewne było, że w zimie któryś z nich poszuka dla siebie nowego wyzwania. Wybór padł na ostatniego z nich.

Choć początkowo wydawało się, że 22-latek zmieni barwy wewnątrz Ekstraklasy, to ostatecznie zdecydował się na zagraniczny transfer. Sięgnęło po niego Rió Ave.

Od samego początku eksperci zapowiadali, że przed Misztą ogromne wyzwanie, ponieważ ugruntowaną pozycję w klubie ma doświadczony Jhonatan. To jednak Polaka nie zraziło.

Jego wypożyczenie wygasa 30 czerwca 2024 roku i na ten moment nie ma zbyt wielkich przesłanek, by miał w ogóle zadebiutować w nowej drużynie. Ostatnio brakuje go nawet w kadrze meczowej (w lutym doznał kontuzji kostki) i wątpliwe, by w Portugalii skorzystali z opcji wykupu.

Legia prawdopodobnie przywoła go po sezonie do siebie i poszuka innych rozwiązań.

Miszta to były młodzieżowy reprezentant Polski, który w tym sezonie zagrał tylko cztery spotkania w trzecioligowych rezerwach stołecznego klubu.

Kontrakt ma ważny z Legią do 30 czerwca 2025 roku.