„Broziu” wróci do domu?

Brożek rozwiązał kilka dni temu kontrakt z Trabzonsporem i jest teraz wolnym graczem. Zgłosiło się po niego już rumuńskie Vaslui, w którym gra Piotr Celeban oraz belgradzki Partizan, ale obie oferty zostały przez Polaka odrzucone. Ostatnim transferem do klubu, jak zapewniał Jacek Bednarz, miało być pozyskanie duńskiego obrońcy Jana Frederiksena, który również był bez kontraktu. Sytuacja jednak uległa zmianie i Wisła stara się o sponsora, który miałby wyłożyć pieniądze na kontrakt Brożka, bowiem klubowe finanse kuleją od pewnego czasu dość mocno i w chwili obecnej Wisła nie ma środków pokrycie zarobków Pawła. 

Sam zawodnik zdaje sobie sprawę, w jakiej kondycji finansowej jest Wisła, ale mimo tego jest bardzo zainteresowany powrotem do Krakowa. Tym powrotem zainteresowani są również kibice klubu z Reymonta, którzy bardzo pozytywnie reagują na te spekulacje. Obecnie w kadrze jest już 4 napastników, ale kolejny z pewnością się przyda. Wiecznie kontuzjowany jest bowiem Rafał Boguski – choć aktualnie ma się dobrze i nawet strzelił gola w pierwszym meczu Wisły w sezonie – ponadto dyspozycja Daniela Sikorskiego to jedna, wielka niewiadoma, a i Cwetanowi Genkowowi zdarza się złapać czasem jakiś uraz. O Romellu Quioto zbyt wiele na razie powiedzieć nie można, choć w meczu pucharowym w Luboniu zagrał świetne 30 minut i zebrał zasłużone pochwały za swój pierwszy występ dla „Białej Gwiazdy” (zaliczył 2 bezpośrednie asysty do Genkowa i miał duży udział przy golu Łukasza Garguły).