Brzęczek komplementuje kadrę po zwycięstwie nad Bośnią i Hercegowiną
2020-10-14 21:55:36; Aktualizacja: 4 lata temuJerzy Brzęczek był usatysfakcjonowany końcowym rezultatem spotkania z Bośnią i Hercegowiną (3:0) oraz grą zaprezentowaną przez reprezentację Polski.
„Biało-Czerwoni” wygrali dwa z trzech październikowych meczów i zremisowali bezbramkowo z Włochami. Tym samym w ostatnich trzech pojedynkach nie ponieśli żadnej porażki i co najważniejsze ze starcia na starcie prezentowali się coraz lepiej.
Z takiego obrotu spraw jest naturalnie zadowolony selekcjoner reprezentacji Polski, który nie zamierza schodzić z obranej ścieżki i planuje kontynuować wykonywaną pracę w celu osiągania jeszcze większych korzyści z gry naszej drużyny narodowej.
- Jestem zadowolony z tego wynika, z dobrej gry, no i tego, że jesteśmy w grze, żeby utrzymać się w Dywizji A. Myślę, że na początku tego spotkania widać było jakość i klasę przeciwnika, który potrafił krótkimi podaniami oraz piłkami prostopadłymi, wychodzić spod naszego pressingu. Na pewno sytuacja, w której czerwoną kartkę dostaje środkowy obrońca sprawiła, że było nam łatwiej, ale nie zawsze jest łatwo grać przeciwko drużynie, która ma jednego zawodnika mniej, dlatego też duży szacunek należy się zespołowi za taką spokojną, konsekwentną grę, za rozgrywanie akcji i ich tworzenie. W pierwszej połowie mogliśmy pokusić się o jeszcze co najmniej dwie bramki. W drugiej części po dokonaniu dużej liczby zmian zabrakło już płynności, było zbyt dużo strat i za mało wykreowaliśmy sytuacji - uważa Jerzy Brzęczek.Popularne
- Najpiękniejszą rzeczą w drużynie klubowej czy reprezentacyjnej jest konkurencja. My dążymy do tego, żebyśmy na każdą pozycję mieli po dwóch równorzędnych zawodników, bo ten przyszły rok, zaczynając od terminów marcowych i to, co będzie się działo przed Mistrzostwami Europy wymaga na nas potrzebę posiadania piłkarzy w pełnej gotowości. W marcu czekają nas aż trzy mecze eliminacyjne, nigdy tego w historii piłki nie było. Niewykluczone, że w maju i czerwcu będą jeszcze dwa, dlatego musimy być gotowi. Dziś mogę pogratulować chłopakom, bo jestem dumny z tego, że tworzą silną grupę, która dąży do wyznaczonego sobie celu - powiedział selekcjoner.
- Musimy zostać na ziemi i mieć tę świadomość, że dwa ostatnie spotkania mamy z Włochami na wyjeździe i u siebie z Holandią, a więc z topowymi drużynami. Oczywiście pierwszym celem jest utrzymanie w Dywizji A i o to będziemy walczyć, ale piłka pisze różne scenariusze - zakończył 49-latek.