Robert Lewandowski nie musi powiedzieć „tak” Barcelonie. „Nie wiem, gdzie chciałbym grać”

Robert Lewandowski zabrał na kanale Rymanowski Live głos na temat swojej najbliższej przyszłości. Na obecną chwilę piłkarz nie jest przekonany do obrania jakiejkolwiek z typowanych w mediach ścieżek, ale kariery na pewno nie zakończy.

Kapitan reprezentacji Polski wejdzie lada chwila w ostatni okres obowiązywania umowy z Barceloną. W związku z tym każda z zainteresowanych drużyn będzie mogła bez żadnych przeszkód nawiązać z nim bezpośredni kontrakt w celu przekonania go do wyboru zaprezentowanej mu opcji.

Sam 37-latek jest świadomy tego faktu, ale nie zamierza w najbliższych tygodniach podejmować jakiejkolwiek decyzji. Mało tego zapewnił, że nie ma świadomości o podejmowanych na tym polu działaniach przez agenta Piniego Zahaviego, bo nie widzi na razie potrzeby ku temu, żeby zaprzątać sobie tymi sprawami głowę w swoim wieku.

- Mam jeszcze trochę czasu. Na dzień dzisiejszy nie wiem, gdzie chciałbym grać. Nie ma potrzeby jeszcze, aby się nad tym zastanawiać. Za jakiś czas przyjdzie ten moment, ale na teraz ja nie wiem, w którym kierunku chciałbym pójść. Nie mam też presji wewnętrznej i nie nakładam jej na siebie, żeby szybko się na coś decydować, bo nie mam takiej potrzeby. I to jest dobre. Gdybym miał 30 czy 26 lat, top pewnie chciałbym wcześniej wiedzieć, żeby mieć zabezpieczenie, gdzie będę w przyszłym sezonie. A teraz muszę to poczuć. I jeszcze nie poczułem - powiedział.

Popularne

Previous

Jerzy Dudek: To najlepiej zarządzany klub w Polsce

Mario Balotelli nie chciał do Wieczystej Kraków. Rozmawia z 37-krotnym mistrzem kraju

Odmówił dołączenia do Legii Warszawa! To ma być jego nowy klub

Marek Papszun reaktywuje go dla Legii Warszawa? „Ma dar”

Marc-André ter Stegen zdecydował w sprawie przyszłości

To pierwszy cel „transferowy” Marka Papszuna? On jest rozchwytywany

Napastnik z hitowym transferem do Ekstraklasy?!

Kamil Grosicki bohaterem wymiany wewnątrz Ekstraklasy?!

Next

- Nie myślałem ani o kierunku arabskim, ani włoskim, ani amerykańskim. Nie rozmawiam ze swoim agentem na ten temat. Po co mam to robić? Jest dużo czasu. Może za jakiś czas zacznę. Miałem trudny początek sezonu, złapałem dwie kontuzje, trudno było mi wejść. Dlatego, wiedząc, ile jeszcze meczów nas czeka, to mam gdzieś z tyłu głowy przygotowania do dalszej części sezonu, by nie mieć problemów zdrowotnych i dać z siebie wszystko - dodał.

- Nie ma tematu zredukowania mojej pensji o połowę przez Barcelonę. W sprawie mojej przyszłości wiele zależy od tego, jaki klub będzie miał plan i co ja będę chciał. Na dzień dzisiejszy nie jestem w stanie powiedzieć w stu procentach „tak”, jak oni przyjdą to na pewno. Mam wielki szacunek do Barcelony. Wiem, jaki to jest klub, starałem się pomagać poprzez wprowadzenie mentalności ciężkiej pracy i teraz cieszę się każdym meczem, że gram na takim poziomie i wygrywamy spotkania - przyznał.

Łączny dorobek Lewandowskiego w „Dumie Katalonii” zamyka się na 109 trafieniach i 22 asystach w 165 występach.