To już jest pewne. Młodzieżowy reprezentant Polski siedział za kierownicą rozbitego Lamborghini Huracan EVO i jak wiele na to wskazuje okazał się sprawcą wypadku mającego miejsce w nocy z 27 na 28 maja.
- W środę o godz. 21:35 przyjęliśmy zgłoszenie zdarzenia na drodze krajowej 62 w Wyszogrodzie na ul. Warszawskiej. Jak wstępnie ustalili policjanci, kierujący Lamborghini 20-letni mieszkaniec powiatu płockiego podczas manewru wyprzedzenia zderzył się czołowo z kierującym samochodem marki Hyundai - powiedziała mł. asp. Marta Lewandowska, pełniąca funkcję oficera prasowego Komendanta Miejskiego Policji w Płocku dla „WP SportoweFakty”.
- Do szpitala przewiezieni zostali zarówno kierujący Hyundaiem, jak i 20-latek z Lamborghini oraz pasażer Hyundaia, który opuścił szpital po wykonanych badaniach - dodał policjanta.
Marcin Bułka nie doznał również żadnych poważnych obrażeń. Na chwilę obecną nie jest znany stan kierowcy drugiego z samochodów biorących udział w tym zdarzeniu.
Nadmieniamy także, że bramkarz PSG nie jest właścicielem Lamborghini, ponieważ wynajął je w wypożyczalni, która dostarcza klientom luksusowe auta.